Nuncjusz apostolski, a także rzesze wiernych nie tylko z Łowicza i okolic, ale także z Polski i świata uczestniczyły w Łowiczu w Eucharystii i procesji Bożego Ciała.
Podobnie jak w latach ubiegłych, tak też i w tym roku katedra łowicka szczelnie wypełniła się wiernymi. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski w Polsce. Z papieskim przedstawicielem modlili się także biskup ordynariusz Andrzej F. Dziuba, bp Wojciech Osial, biskup senior Józef Zawitkowski i kilkunastu księży.
Uroczystość Bożego Ciała ustanowił w 1264 roku papież Urban IV. W Łowiczu obecna jest ona od XIV wieku. - Ludzie wiary uwielbiają Jezusa, składają dziękczynienie, ośmielają się kierować prośby i chcą dzisiaj w uroczystej procesji swoją miłość zamanifestować na ulicach naszego miasta, a także w wielu zakątkach Rzeczypospolitej - mówił na początku Mszy św. bp Andrzej F. Dziuba.
- W tym bogactwie dziękczynienia pragniemy, aby było to także dziękczynienie za stulecie niepodległości, które nam uświadamia, jak ważną w tym dziele rolę odegrała wiara, postawa ludzi wierzących, zaufanie Bożej Opatrzności. Wyrażam wielką radość, że naszej modlitwie przewodniczy abp Salvatore Pennacchio, nuncjusz apostolski i dziekan korpusu dyplomatycznego w Polsce. W osobie Waszej Ekscelencji czujemy obecność ojca świętego Franciszka. Czujemy dar, że Kościół diecezjalny spotyka się z Kościołem powszechnym. Łowickie Boże Ciało to jest pielgrzymka, to modlitwa ubogacona i wyrażona także w pięknie naszej tradycji. Tej tradycji, która wyrosła z wiary i wiarą jest ożywiana, ale także wierze służy - mówił bp Dziuba.
Ordynariusz łowicki wygłosił także homilię, podczas której podkreślał, że uroczystość Bożego Ciała jest okazja do dziękczynienia; jest okazją do tego, aby jeszcze raz usłyszeć słowa Jezusa: "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb będzie żył na wieki". - Orędzie Mojżesza skierowane było do 12 pokoleń Izraela. Orędzie Jezusa jest skierowane do wszystkich, bo miłość Jezusa musi objąć wszystkich. Gdy wyjdziemy z Nim na ulice miasta, spotka On zapewne tych, którzy Go kochają, spotka tych, których miłość osłabła, a może spotka takich, którzy Go nie lubią, ale On idzie do wszystkich, by zobaczyć, jak się powodzi Jego dzieciom. Aby spotkać tak jak spotykał na drogach Palestyny: odrzuconych, odepchniętych na margines życia, ludzi z trudnościami, ale także tych, którzy chcą dzielić radość. Stwórzmy podczas Eucharystii, a potem na procesji piękną wspólnotę Jezusa - apelował biskup Andrzej F. Dziuba.
Podobnie jak w latach ubiegłych w Eucharystii uczestniczyły władze miasta i powiatu, członkowie grup i stowarzyszeń, rzesza wiernych w strojach ludowych. Obok Księżaków w swoich strojach regionalnych do Łowicza przyjechali również górale z Brennej. Nie zabrakło też gości z Anglii, Niemiec, Japonii, Francji, Węgier i Hiszpanii.
Po Mszy św. z katedry wyruszyła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. Po raz drugi szła ona ulicami: Stary Rynek, 11 Listopada, Koński Targ, Tkaczew, 3 Maja - ponownie na Stary Rynek.