Na zakończenie oktawy Bożego Ciała w Łowiczu przeszła procesja eucharystyczna z modlitwami do czterech ołtarzy.
Łowickie obchody Bożego Ciała mają piękną tradycję. To nie tylko barwna procesja z wiernymi w strojach ludowych w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, która wyrusza w z bazyliki katedralnej. W niedzielę po uroczystości ulicami miasta przechodzą kolejne - z kościoła Chrystusa Dobrego Pasterza do kościoła Świętego Ducha (naprzemiennie co roku), a także w dzielnicy Korabka z kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
W czwartek na zakończenie oktawy Bożego Ciała delegacje ze wszystkich parafii i kościoła ojców pijarów uczestniczą w procesji eucharystycznej, która swój początek ma w kościele sióstr bernardynek. Tegorocznej uroczystości przewodniczył ks. Robert Kwatek, proboszcz parafii katedralnej i dziekan łowicki.
Ołtarze ustawione były w alejach Sienkiewicza. Przystroiły je siostry bernardynki. Oprawę muzyczną Mszy św. zapewniła Miejska Orkiestra Dęta. Muzycy grali też podczas procesji. Przy pierwszym ołtarzu pieśń w gwarze łowickiej wykonał Zespół Śpiewaczy "Ksinzoki", przy kolejnych śpiewał chór z parafii Chrystusa Dobrego Pasterza.
W uroczystości uczestniczyła wspólnota Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu z rektorem ks. Sławomirem Wasilewskim i wicerektorem ks. Piotrem Kaczmarkiem. Klerycy włączyli się w organizację procesji, w której szli także inni kapłani, siostry zakonne, a przede wszystkim wierni. Liczne chorągwie i feretrony niosły osoby w charakterystycznych łowickich pasiakach. Kapłana niosącego Najświętszy Sakrament podtrzymywali burmistrz Łowicza Krzysztof Jan Kaliński i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Henryk Zasępa.
Przy ostatnim ołtarzu ks. Kwatek wygłosił homilię. - Przeszliśmy tę drogę z Chrystusem na znak, że te codzienne nasze wędrówki też mamy przebywać razem z Chrystusem - mówił dziekan łowicki. Zgodnie ze zwyczajem, po końcowym błogosławieństwie poświęcił wianki uplecione z pierwszych kwiatów i ziół.