Od Mszy św. odprawionej w katedrze łowickiej rozpoczęły się obchody uroczystości NMP Królowej Polski i Święta Narodowego 3 maja w Łowiczu.
Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił bp Andrzej F. Dziuba. Z ordynariuszem modlili się ks. Robert Kwatek, proboszcz parafii katedralnej i biskupi kapelan ks. Andrzej Sylwanowicz. W Eucharystii uczestniczyli: parlamentarzyści, władze miejskie i powiatowe, delegacje stowarzyszeń, związków zawodowych, kombatantów, przedstawiciele szkół, służb mundurowych oraz harcerze. Licznie przybyłe poczty sztandarowe, a także miejska orkiestra nadały uroczystości niepowtarzalnego charakteru i doniosłości.
Na wstępie Eucharystii bp Dziuba podkreślił, że Kościół w Polsce, wraz z rodakami rozproszonymi we wszystkich zakątkach świata, przeżywa niezwykłą uroczystość NMP Królowej Polski. Przeżywa ją, uświadamiając sobie rolę Matki Najświętszej w dziejach naszego narodu, ale najpierw rolę Maryi w dziejach zbawienia. - Niech każdy z nas zechce też spojrzeć na rolę Maryi we własnym życiu osobistym, rodzinnym, społecznym. Chcemy za to wszystko dziękować, upraszając błogosławieństwa dla naszej ojczyzny, dla tej, która jest matką, do której odnosi się czwarte przykazanie Dekalogu. Polecamy Bogu wszystkie dobre dzieła. Jednocześnie przepraszamy za nasze zło, niewierności, zdrady nie tylko te osobiste, ale także społeczne i narodowe - mówił ordynariusz.
W homilii pasterz diecezji w nawiązaniu do czytań przywołał postać Niewiasty, która jest wpisana w historię zbawienia nas, Polaków - jest wpisana od momentu chrztu świętego naszych praojców, jest wpisana od momentu, kiedy śpiewaliśmy "Bogurodzica, Dziewica…" i odtąd już tak było, aż do naszych dni. Ta obecność zbawcza Maryi w naszych dziejach zaznaczyła się szczególnie, kiedy to na Jasnej Górze znalazła swój tron Maryja, Ta, dana ku obronie naszego narodu - mówił biskup. Kaznodzieja podkreślił także, że nie można prawdy Maryi odnosić tylko do wielkiej historii zbawienia. Do wielkiej Jej obecności w dziejach naszego narodu. - My musimy ciągle odczytywać Maryję obecną w historii mojego zbawienia, w historii mojego życia, w tym odczytywaniu, że to jest Matka moja. Musimy pytać siebie, czy Ona jest ważna w moim życiu, czy jest moją ostoją. Moja historia zbawienia winna mieć rys maryjny. Nie wstydźmy się tego rysu, nie odczytujmy uszczypliwych uwag jako tych, które winny nas z tej duchowości jakby wyrywać, onieśmielać wobec niej. Duchowość Maryjna w życiu każdego z nas jest na wskroś Chrystusowa, na wskroś Boża - przekonywał ordynariusz.
Odnosząc się do rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja z 1791 roku biskup zauważył, że dokument ten był genialny także dzięki pracy ludzi Kościoła, dzięki umiejętności współpracy. - Polska propozycja ustawy rządowej była ewolucyjna. Nie odcinała się od historii przeszłości, ale z bogactwa historii doświadczeń otwierała się na to, co nowe. Oferowała szansę odpowiedzialności za Polskę wszystkim stanom. I dlatego stała się tak godna szacunku - mówił biskup.
Podczas modlitwy wiernych pamiętano o ojczyźnie, sprawujących władzę, a także o poległych, którzy oddawali życie walcząc o niepodległość. Na zakończenie Eucharystii bp Andrzej F. Dziuba modlił się za ojczyznę słowami ks. Piotra Skargi.
Po Mszy św. zgromadzeni na liturgii złożyli kwiaty pod pomnikami: Synom Ziemi Łowickiej i Jana Pawła II. Pod pomnikiem św. papieża głos zabrał burmistrz Krzysztof Kaliński, który przypomniał zebranym o historii polskiej konstytucji. Na koniec wszyscy odśpiewali "Barkę".