Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Pijarskie, czyli doskonałe

– Na scenie mogę zagrać każdego. Postać z bajki, powieści, urzędnika, ojca, syna... Ale w życiu jestem sobą i to jest dla mnie najważniejsza rola, dana przez Stwórcę, wyjątkowa, niepowtarzalna. A On każdego dnia pisze dla mnie nowy scenariusz – mówi Paweł, jeden z uczestników.

Często słyszy się, że w „teatrze dzieje się magia”. Widzowie choć na chwilę „wkraczają do innego świata”. Aktorzy mają wachlarz niesamowitych możliwości, a w odbiorze spektaklu pomagają rekwizyty, charakteryzacja, kostiumy. W teatrze pijarskim „dzieje się życie”. Poziom scenariuszy i umiejętności uczniów, którzy stają się aktorami, niewiele odbiega od poziomu profesjonalistów, jednak tu nie ma „magii”. Tu jest Boże działanie, które stało się powodem, motywacją i sensem spektakli, ale przede wszystkim życia.

Najpiękniejszy scenariusz

Przez weekend w Pijarskich Szkołach Królowej Pokoju w Łowiczu trwał 9. Ogólnopolski Przegląd Teatrów Pijarskich. Do stolicy diecezji przyjechali młodzi z Katowic, Warszawy, Rzeszowa i Bolszewa, którzy uczą się w szkołach lub działają w parafiach prowadzonych przez pijarów. Coroczny przegląd teatrów to nie tylko pokaz umiejętności aktorskich młodych talentów, wymiana doświadczeń, ale także formacja. Każdego dnia uczestnicy OPTP brali udział w modlitwach, Eucharystii, rozmowach w grupach. Jak przyznają, to pozwala stworzyć im wspólnotę, dzięki której nie rywalizują ze sobą, ale jednoczą się i uczą od siebie nawzajem.

– Przede wszystkim przyjeżdżamy tu z radością i przyjemnością, bo lubimy to miejsce i przegląd. Zawsze wyjeżdżamy z nowymi doświadczeniami, znajomościami, myślami, które w nas pracują. To jest efekt wielu obejrzanych przedstawień, których nie zobaczymy w wielkich czy znanych miejskich teatrach i które nie zawsze są łatwe, lekkie i przyjemne do oglądania i zrozumienia. To także efekt modlitwy. Mam takie doświadczenie, że ludzie, którzy otwierają się na sztukę, tworzą ją poniekąd, są wrażliwsi i bardziej uważni. Skupiają się na słowie. Sama, kiedy dołączyłam do koła teatralnego i myślałam, jak przekazać treść scenariusza na scenie, zaczęłam bardziej skupiać się na... Piśmie Świętym. To jest najpiękniejszy scenariusz, jaki czytałam w życiu. Analizowałam, jak Pan Bóg by to dziś do mnie powiedział, jak zachowałyby się poszczególne osoby, ale i jak ja mogłabym dalej przekazać te treści. Myślę, że gdyby nie formacja pijarska, moja własna i teatr, byłabym bardziej biernym katolikiem niż w pełni żyjącym słowem – mówi Julia, uczestniczka OPTP.

Temat z życia wzięty

O tym, że teatr ma wielki wpływ na rozwój, mówili także uczniowie z koła teatralnego przy Szkole Pijarskiej w Warszawie. Lilianna, Marianka, Zosia, Karolina, Szymon i Julian pochodzą z różnych klas, mają od 8 do 12 lat. Ich staż w kole teatralnym też jest różny, ale nie przeszkadzało im to, by pod kierunkiem nauczycielki Beaty Zaborek stworzyć spektakl „Pukajcie, a będzie wam otworzone”. – Nasze przedstawienie polegało na pokazaniu trzech różnych sytuacji, w których zawarliśmy przykazania: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną”, „Nie zabijaj”, „Czcij ojca swego i matkę swoją” oraz „Nie bierz imienia Pana Boga na daremno” – wyjaśniają uczniowie.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy