Coroczne święto św. Józefa Kalasancjusza to okazja do wielkiego świętowania w Pijarskich Szkołach Królowej Pokoju w Łowiczu. Czas spędzony na integracji, wspólnym celebrowaniu sukcesów i radości z dzielenia się talentami i umiejętnościami rozpoczęła Eucharystia, której przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba.
Patrocinium to święto patronalne szkół pijarskich, którymi opiekuje się św. Józef Kalasancjusz. Co roku z tej okazji uczniowie spotykają się na wspólnej Eucharystii, podczas której zawierzają czas nauki, wzrastania w wierze, polecają swoich nauczycieli, wychowawców. W tym roku wraz z uczniami i ojcami pijarami modlili się także dziekan ks. Robert Kwatek oraz bp Andrzej F. Dziuba, który tego dnia odwiedził wszystkie łowickie szkoły. Na zakończenie Eucharystii ordynariusz diecezji wręczył rodzicom ikonę Matki Bożej Jasnogórskiej.
Podczas Patrocinium uczniowie nie uczestniczą w zajęciach. W zamian celebrują święto i szkolne sukcesy tortem z wizerunkiem świętego. Tradycyjnie uczniowie pierwszych klas Szkoły Podstawowej i Liceum Ogólnokształcącego złożyli ślubowanie na sztandar szkoły. Najmłodszych dyrektor placówki Przemysław Jabłoński pasował na uczniów Pijarskiej Szkoły Podstawowej Królowej Pokoju w Łowiczu. Pierwszaki w krótkiej akademii przedstawiły życiorys św. Józefa Kalasancjusza, a także opowiedziały, jak wyglądały ich pierwsze trzy miesiące nauki w szkole.
Patrocinium to także czas wspólnej radości z sukcesów uczniów. Podczas uroczystości rozstrzygnięto konkursy organizowane z okazji święta. Rektor łowickiego kolegium o. Marek Barczewski SP i dyrektor P. Jabłoński wręczyli stypendia kalasantyńskie dla licealistów za ubiegłoroczne osiągnięcia w konkursach, a także bony wycieczkowe dla uczennic, które angażowały się w prowadzenie szkolnego sklepiku.
Przy okazji świętowania uczniowie zaprezentowali swoje umiejętności teatralne.Na zakończenie uroczystości społeczność szkolna obejrzała przedstawienie „Gość oczekiwany” w wykonaniu uczniów i w reżyserii nauczycielki Anny Wiercioch. Rozegrano także mecz piłki siatkowej: nauczyciele kontra uczniowie.
Jak podkreślają wychowankowie pijarskiej to dla nich ważne święto i dobrze spędzony czas. – Na co dzień staramy się wspierać w drobnych i wielkich działaniach. Traktujemy się jak równi sobie, niezależnie czy mamy 9, czy 16 lat. Każdy z nas chce tu wzrastać w wierze, przyjaźni, ale to święto wyjątkowo nam przypomina, że właśnie wiara i taka chrześcijańska miłość jest podstawą tworzenia dobrych relacji – mówią uczniowie.