Trwa oktawa Bożego Ciała. Od czwartku od księży i od wiernych otrzymujemy fotografie parafialnych procesji. Cieszymy się, że tak wiele osób nadsyła zdjęcia ukazujące piękno ołtarzy i procesji. Przez całą oktawę będziemy publikować nadesłane zdjęcia.
W parafii św. Macieja Apostoła w Bełchowie uroczystą liturgię rozpoczęła Msza św. koncelebrowana o godz. 10, której przewodniczył ks. Paweł Staniszewski, proboszcz, a homilię wygłosił ks. Paweł Muranowicz, wikariusz.
Kaznodzieja wskazał na trzy wymiary ciała Chrystusa. Pierwszym było fizyczne Ciało Boga, które odczuwało, cierpiało, umarło. Drugim mistyczne Ciało - Kościół, którego głową jest Chrystus, a członkami wszyscy ochrzczeni. Trzeci wymiar to eucharystyczne Ciało Jezusa - Komunia św., będąca pokarmem na drogę do wieczności.
Przytaczając znany przykład księdza, który tak bardzo chciał pięknie przygotować procesję Bożego Ciała i wszystko zapiąć na ostatni guzik, że z tego wszystkiego zapomniał o włożeniu Hostii do monstrancji, kapłan pytał wiernych o to, Kto jest dla nich najważniejszy.
- Współcześni chrześcijanie, karmiąc się Ciałem Pańskim w kościele, niosą Boga do świata. Być może jest to prawda nie do końca przez nas doceniana. Wszyscy, który dziś przyjmiemy Komunię św.., tak naprawdę staniemy się "żywymi monstrancjami", w których Jezus powędruje do bliskich w domach, do sąsiadów, spotkanych ludzi - mówił ks. Paweł.
Po Eucharystii wyruszyła tradycyjna procesja eucharystyczna do 4 ołtarzy, które w tym roku przygotowali mieszkańcy: Sierakowic Lewych, Sierakowic Prawych, Dzierzgowa i OSP Polesie. W tym roku większość ołtarzy nawiązywała do postaci wielkich Polaków - św. Jana Pawła II i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego.
W barwnej procesji ulicami Bełchowa uczestniczyły wszystkie grupy i wspólnoty parafialne od asysty kościelnej, lektorów, ministrantów po sypaczki, grupę Faustinum i scholę. Nie zabrakło też strażaków i członków Kół Żywego Różańca. W barwnej procesji niesiono chorągwie, feretrony i obrazy.
– Idąc w procesji ulicami naszej parafii przez całą drogę dziękowałam Jezusowi za Jego obecność, za to, że każdego dnia czeka na nas w świątyni – mówi pani Anna. – Dzięki Niemu nikt nie może powiedzieć, że jest sam, że nie ma bliskiej osoby. Inna rzecz, że my często o Nim zapominamy. Czas pandemii pozwolił mi doświadczyć głodu Boga. Pokazał też, jak często chleb codzienny jest dla mnie ważniejszy niż pokarmie z nieba. Idąc za to przepraszałam – dodaje.
Warto wspomnieć, że w czasie oktawy Bożego Ciała w parafii (codziennie o godz. 17) odprawiane są Nieszpory o Najświętszym Sakramencie.