Chcieli iść na Jasną Górę, by tam prosić o ustanie pandemii, o zdrowie, błogosławieństwo. Kiedy okazało się to niemożliwe, znaleźli inne rozwiązanie.
Z zachowaniem zasad bezpieczeństwa po raz pierwszy wyruszyli z parafii Opieki Matki Bożej Bolesnej do oddalonego o
Piesze pielgrzymowanie odbywało się pod hasłem: „Serce Jezusa i Serce Maryi ratunkiem dla zmęczonego świata”. W wędrówce uczestniczyło 120 osób. W drodze modlono się śpiewem, Różańcem, Koronką do Bożego Miłosierdzia. Nie zabrakło też ciszy i konferencji na temat samotności. Tę wygłosił ks. Jakub Kita, przewodnik, wikariusz nowomiejski.
Z pomysłu kapłanów ucieszył się ks. Bogdan Zatorski, proboszcz parafii w Białej Rawskiej, który nie ukrywa, że COVID-19 przyczynił się do szerzenia kultu w jego sanktuarium. – Przez naszą parafię nie przechodzi żadna piesza pielgrzymka. Teraz po raz pierwszy gościmy wiernych z Nowego Miasta. Ma też przejść mała grupa z Warszawy. Ostatnio był tu ksiądz ze Słowacji, który ze swoją siostrą pielgrzymował do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Cieszę się z każdej takiej inicjatywy. Moi wierni także, co pokazali poprzez udział w Mszy św. i przygotowany poczęstunek – mówi ks. Zatorski.
Wśród pielgrzymów nie brakowało kapłanów, młodzieży, osób starszych i całych rodzin. Były także osoby spoza diecezji.
– Dziwny jest ten rok, w którym na szlakach nie będzie tłumów pielgrzymów. Ten brak daje do myślenia – podkreśla Dominik Cukiert. – Na naszą pielgrzymkę zapisałem się jako pierwszy. Zabrałem ze sobą 3-letnią córkę. Idę, by dziękować za żonę, dzieci i prosić o łaski dla nas wszystkich. Mam nadzieję, że prośby zostaną wysłuchane, bo idzie mi się ciężko – dodaje pielgrzym.
Pielgrzymowanie zakończyła Msza św. w sanktuarium w Białej Rawskiej.
Więcej na temat pielgrzymki w 32. numerze "Gościa Łowickiego" na 9 sierpnia.