W niedzielę, 11 października, do parafii w Górze św. Małgorzaty uroczyście wprowadzono relikwie św. Maksymiliana Marii Kolbego. Od dziś wierni bez wahania oddają się w opiekę świętego męczennika.
To pierwsze relikwie, jakie zagościły na stałe w parafii św. Małgorzaty, choć jak przyznaje proboszcz ks. Dariusz Bujak, nie ostatnie. - Mam nadzieję, że będziemy mieć „obok siebie” więcej świętych i błogosławionych, ale jako pierwszy do naszej parafii zawitał św. o. Maksymilian Maria Kolbe - mówi proboszcz. - Wydaje się nam bliski ze względu na to, że urodził się w Zduńskiej Woli, więc niedaleko nas, a i Niepokalanów nie jest aż tak bardzo oddalony, więc to taki święty z „naszego terenu”. Staraliśmy się o relikwie niecałe dwa miesiące, odkąd jestem w parafii. Pytałem wiernych, czy jest taka potrzeba, kogo chcieliby mieć jako orędownika. Często pojawiał się o. Maksymilian, więc decyzja była oczywista — dodaje ks. Dariusz.
W relikwiarzu znajdują się relikwie pierwszego stopnia - włosy św. Maksymiliana.W dniu przyjęcia relikwii na powitanie świętego wyszła liczna służba liturgiczna, orkiestra dęta i rzesza wiernych, która od razu i bez wahania zadeklarowała, że będą częściej przywoływać orędownictwa świętego męczennika i za jego wstawiennictwem wypraszać potrzebne łaski.
- Wierzę w świętych obcowanie i dziś mam poczucie, że o. Maksymilian jest teraz bliżej nas - mówi Janina Jabłońska, parafianka. - Nie pierwszy raz spotykam się z relikwiami świętych i wiem, że człowiekowi potrzeba czasem zobaczyć, uświadomić sobie, że święci to nie postacie fikcyjne, a ludzie, którzy chodzili tymi samymi drogami co my, byli zwykłymi – niezwykłymi ludźmi. Cieszę się, że będę mieć okazję codziennie przypominać sobie, że i ja mam szansę na świętość, a o. Maksymilian będzie mi w tym przewodnikiem. Podobnie jak św. Jan Paweł II i nasza patronka św. Małgorzata - dodaje J. Jabłońska.
Historię życia, działalność i okoliczności śmierci świętego w homilii przybliżył wiernym o. Mariusz Słowik, gwardian Niepokalanowa. - Ojciec Maksymilian mówił, że tylko Miłość jest twórcza. Twórcza nie tylko jeśli chodzi o powstawanie dzieł, czasopisma, itd. Twórcza przede wszystkim od i do tworzenia relacji, rodziny, przyjaźni. Patrząc przez pryzmat Miłości, którą jest Bóg, ale i którą mamy w sobie, możemy robić rzeczy niezwykłe. Możemy przebaczać, ofiarować siebie Bogu i drugiemu człowiekowi. Tak, jak robił to o. Maksymilian dobrowolnie, oddając życie zamiast Franciszka Gajowniczka - mówił gwardian.
Państwo Agnieszka i Zbigniew Wójcikowie tego dnia celebrowali 25 lat małżeństwa.O tworzeniu relacji i rodziny wiedzą wiele Agnieszka i Zbigniew Wójcik, którzy tego dnia celebrowali 25-lecie małżeństwa. Pan Zbigniew od 23 lat pełni posługę kościelnego w parafii. Małżonkowie wraz z córkami otrzymali specjalne błogosławieństwo relikwiami. - To dla nas wielkie wyróżnienie i obfite błogosławieństwo. Wzruszenie odbiera mowę, to piękny prezent na naszą rocznicę i wspaniały patron na kolejne 25 lat naszej wspólnej drogi - przyznają małżonkowie.