Kilka dni przed 100-leciem kościoła w parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Baranowie bp Andrzej F. Dziuba konsekrował świątynię. Całkowicie oddana Bogu przez kolejne wieki będzie służyć wiernym, którzy w niej upraszają potrzebne łaski, przyjmują sakramenty i wychwalają Stwórcę.
Świątynia parafialna w Baranowie ma ponad stuletnią historię. Budowa kościoła rozpoczęła się w 1907 r. i trwała aż do 1920 r. W 1912 r. erygowano parafię św. Józefa Oblubieńca NMP, która objęła znaczną część wsi poprzednio należących do parafii w Kaskach (teraz należącej do archidiecezji warszawskiej).
W czasie II wojny światowej kościół został doszczętnie zniszczony. Odbudowany siłami mieszańców Baranowa i okolicznych miejscowości służy wiernym do dziś.
W tym roku, dokładnie 8 grudnia, mija 100 lat, odkąd kard. Aleksander Kakowski poświęcił budowlę i oddał ją do użytku. Z tej okazji proboszcz parafii ks. Roman Wawrzyniak postanowił, by kościół został całkowicie oddany Bogu poprzez konsekrację. - Lata wojny, później trudnych czasów w historii Polski odwlekały ten gest. 100-lecie świątyni wydaje się dobrą okazją, by konsekrować kościół i całkowicie oddać go w opiekę, władanie Panu Bogu - mówi proboszcz.
W sobotę 28 listopada ołtarz i świątynię konsekrował bp Andrzej F. Dziuba. - Kościół przede wszystkim tworzą ludzie, ale potrzebują miejsca, w którym mogą jednoczyć się na modlitwie, oddawać Bogu cześć, przyjmować sakramenty. W języku polskim piękne jest to, ze kościół jako budowla piszemy małą literą, za to Kościół, który tworzą ludzie - wielką. To też pokazuje, co jest ważniejsze. Dziś konsekrujemy tę świątynię, ale nie jest to piękna i ważna uroczystość dlatego, że teraz jest ciemno, a gdy ją namaścimy, zrobi się jasno, nie dlatego, że będzie długo i zobaczymy wiele niecodziennych obrzędów, ale dlatego, że wy jesteście w tej świątyni i to wy w niej zanosicie modlitwy, oddajecie Bogu cześć - mówił bp Dziuba.
Widocznym znakiem konsekracji jest nowy, kamienny ołtarz i świece tzw. zacheuszki.
Widocznym znakiem konsekracji jest nowy, kamienny ołtarz przytwierdzony na stałe do fundamentu świątyni.Poprzez ponowne poświęcenie budowli, wylanie świętego oleju na środek i cztery rogi ołtarza, czego dokonał ordynariusz diecezji, a także przez namaszczenie ścian świątyni w miejscu, gdzie zostały powieszone zacheuszki, przez proboszcza i ks. Roberta Sierpniaka, wicedziekana dekanatu Wiskitki - została ona całkowicie oddana Bogu.
Ks. Roman Wawrzyniak najpierw namaścił ściany, a potem zapalił zacheuszki.- Wzruszająca to chwila. 60 lat modlę się w tym kościele, ale widok kamiennego ołtarza, obrzędu konsekracji chwycił za serce. Tu zawsze oddawano Bogu cześć, ale teraz nabiera to nowego, większego i piękniejszego znaczenia. Troska parafian powinna być wielka o modlitwę, o stan świątyni. Moja taka będzie do końca moich dni - mówi jedna z parafianek.
Więcej o konsekracji baranowskiej świątyni w 49. numerze "Gościa Łowickiego" na 6 grudnia.