Mimo że dla wielu instytucji rok 2020 był niezwykle trudny, pracownicy Muzeum Lniarstwa im. Filipa de Girarda w Żyrardowie cieszą się zrealizowanym w 100 proc. planem. W jednej z hal muzeum stoi 16 krosien żakardowych.
Pomysł zakupu ostatnich maszyn produkujących w Żyrardowie tkaninę żakardową pojawił się kilka lat temu, gdy stało się jasne, że prywatni przedsiębiorcy, właściciele krosien, nie będą kontynuowali tej miejskiej tradycji. Jacek Czubak, pełnomocnik prezydenta odpowiedzialny za funkcjonowanie muzeum, wymarzył sobie, że te unikatowe maszyny powinny stać w halach muzeum.
Na ten pomysł wielu stukało się w głowę i zapewniało, że to idea nie do zrealizowania. A jednak. Prace rozpoczęły się w czerwcu. - Mieliśmy przed sobą wiele wyzwań - wspomina. - Po pierwsze, musieliśmy znaleźć miejsce na 16 krosien. To konkretna konstrukcja, która zajmuje dużo przestrzeni. Nasze muzeum organizuje wiele eventów, więc zajęcie całej hali nie było w naszym interesie. Kolejną trudnością było znalezienie firmy, która podejmie się rozmontowania maszyn, przewiezienia ich i złożenia od początku. Bez szwanku. Wiedzieliśmy, że potrzebne są dobry sprzęt, wielu mechaników, dokładność i fantazja - zaznacza.
Na szczęście wszystko udało się jak najlepiej. 10 mechaników pracowało przez 10 dni od świtu do nocy, by ostatecznie zainstalować krosna w jednej z muzealnych hal. Nad pracami czuwał Marek Wójcicki, mistrz żakardowy pracujący przy krosnach od 50 lat. - Warto pamiętać, że mechanizm Żakarda uznany jest za pierwszy komputer powstały w XIX wieku. Połączony jest z krosnem kilkoma tysiącami niteczek ułożonych w konkretnej konfiguracji. Mamy więc kilka tysięcy haczyków na górze i kilka tysięcy na dole. Jeśli nitki się poplączą, materiał będzie wadliwy. Wiedza pana Marka jest unikatowa - tłumaczy J. Czubak.
Dziś pracownicy muzeum mają już za sobą produkcję kilku materiałów, które w przyszłości posłużą do stworzenia produktów promujących miasto. Przyszły rok również zapowiada im się pracowicie.
- Planujemy uruchomić kawiarnię, w której będziemy sprzedawali gadżety wyprodukowane w naszym muzeum. Chcemy do tego użyć między innymi oryginalnych wzorów żakardowych sprzed kilkudziesięciu lat - zapowiada pan Jacek.
Dodatkowo pracownicy muzeum będą poszukiwali ekipy ludzi, którzy opanują wiedzę na temat konstrukcji i obsługi krosien żakardowych, a także tworzenia wzorów. - Jako mieszkańcy Żyrardowa, który wyrósł na zakładach lniarskich, jesteśmy winni historii to, by ocalić od zapomnienia nie tylko mechanizm Żakarda, ale też zawody związane z produkcją tkanin - twierdzi J. Czubak.
Więcej na ten temat w 50. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 13 grudnia.