- Za chwilę będziemy mieli wysyp poezji pandemicznej. To normalne, że poeci opisują rzeczywistość. Zwłaszcza taką - mówi Jerzy Jankowski, poeta, prozaik, dziennikarz.
O tym, że twórczość nie pozostaje obojętna na rzeczywistość, zapewnia każdy artysta. Nie inaczej jest i z poetami, którzy powoli zaczynają podsumowywać miniony rok epidemii. Podsumowania te są zaskakująco pozytywne, jeśli patrzeć na liczbę wydanych antologii i autorskich tomików.
Skierniewicki Klub Literacki "SOPeL" planował wydanie swojej antologii na początek roku 2020. Ze względu na dynamiczną sytuację na świecie zbiór wierszy 15 poetów ukazał się z opóźnieniem. Dzięki temu, oprócz wierszy pisanych na przestrzeni lat, zawiera on również poezję powstałą w czasie epidemii. I choć część poetów przyznaje, że na początku pandemii miała problem z pisaniem, później okazało się, że ten wyjątkowy czas sprzyja twórczości.
Joanna Jaworek, która we wrześniu zdobyła I nagrodę w Konkursie Dobrego Wiersza w Żyrardowie, a w październiku I nagrodę w Konkursie Jednego Wiersza na Warszawskiej Jesieni Poezji, organizowanej przez Związek Literatów Polskich, mówi, że to dla niej niezwykłe wyróżnienie i radość, a jednocześnie paradoks, że została dostrzeżona i tak wysoko oceniona właśnie w tak dziwnym roku, jakim był 2020.
Również poeci zrzeszeni w Stowarzyszeniu Sochaczewskich Wieczorów Literackich "Atut" mogą pochwalić się dopiero co wydaną antologią "Łyżka strawy dla duszy". Twórcy przyznają, że czas epidemii służy ich pisaniu.
- Pandemia niczego nam nie odebrała. Wręcz przeciwnie - więcej samotności i czasu na refleksję sprzyja pisarzom. To dobry czas dla poezji - przekonuje Barbara Felczak, która w minionym roku zdobyła II miejsce w XII Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Stanisława Czernika, a jej wiersze zostały opublikowane m.in. w Magazynie Literackim "Helikopter".
Równie owocny rok ma za sobą Jerzy Jankowski, poeta, prozaik, dziennikarz, członek ZLP, który od momentu wybuchu pandemii miał pewność, że musi opisywać to, co dzieje się w świecie. Dlatego też od 12 marca do 12 czerwca 2020 r. pisał jeden wiersz dziennie. Zawarł je w tomiku "Raport z oblężonego Świata", który tytułem nawiązuje do tomiku Zbigniewa Herberta "Raport z oblężonego Miasta", pisanego w równie niebezpiecznych czasach.
Zaraz po wydaniu tomiku pan Jerzy postanowił wydać kolejny - "Ra(pa)port skońca świata". Są w nim te same wiersze, jednak zapisane w dadaistycznej formie - na pograniczu poezji, grafiki i plakatu.