- Dawniej na pewno ludzie bardziej świadomie podchodzili do wiary. W Wielki Piątek post był bardzo ścisły, wszyscy uczestniczyli w Drodze Krzyżowej, w Misterium Męki Chrystusa. Śpiewano pieśni pasyjne, pokutne. To był ważny dzień - mówią uczestnicy projektu "Lubocheński powrót do tradycji...".
Tegoroczne wydarzenia Wielkiego Tygodnia, Triduum Paschalnego i Świąt Zmartwychwstania Pańskiego przeżywamy wspominając dawne tradycje i obyczaje.
Pomagają nam w tym etnograf Michał Adam Pająk oraz uczestnicy projektu realizowanego przez Centrum Tradycji Kulinarnych gminy Lubochnia.
Dziś przeżywamy Wielki Piątek. Dla wielu to czas wzmożonych przygotowań do Wielkanocy. Tak było też dawniej, jednak tego dnia ważny był również aspekt duchowy.
– Jednym z ważniejszych rytuałów było obmycie się w wodzie z rzeki, stawu lub studni. Przed wschodem słońca, niezależni od aury – a wiemy, że pogoda na święta bywa zdradliwa – należało iść nad strumyk lub do studni i obmyć się. Wierzono, że zanurzenie w wodzie zapewni człowiekowi zdrowie, urodę, leczyło choroby oczu. Było przekonanie, że w Wielki Piątek woda ma właściwości oczyszczające – mówi etnograf.
Dziś w niewielu parafiach odbywają się nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Dawniej wieczór Wielkiego Piątku rodziny spędzały na nabożeństwie, uczestniczyły w Misterium Męki Pańskiej. – Do wieczora należało wykonać wszystkie zadania związane z przygotowaniem do świąt, by później skupić się już tylko na modlitwie. Droga Krzyżowa często odbywała się ulicami miejscowości, by krzyż wędrował między domostwami. Tak jest do dziś, oczywiście nie w czasie pandemii, ale zwyczaj ten jest podtrzymywany i mamy nadzieję wrócić do niego, gdy będzie to możliwe – mówi Barbara Kagankiewicz, uczestniczka projektu.
Wielki Piątek w tradycji i dziś powinien być czasem zadumy, refleksji i rozważania Męki Chrystusa, która prowadzi do kolejnych wydarzeń kończących się radością Zmartwychwstania.