W poniedziałek 17 maja na szlak wyruszyła 366. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Zwyczajowo zwana "jaskółką" pokłon Matce Bożej złoży w wigilię Zesłania Ducha Świętego. Swoje pielgrzymowanie, choć inne niż dotychczas, pątnicy zawierzyli Maryi podczas Eucharystii w kościele sióstr bernardynek, której przewodniczył bp Andrzej F. Dziuba.
Słowa wsparcia i uznania zostawił pielgrzymom także wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. - Tak, jak w XVII w. pod klasztorem ojców paulinów w Częstochowie zbiegły się dwie walki - walka o wiarę i walka o patriotyzm, tak od 366 lat pielgrzymi wychodzący na szlak, wy, drodzy państwo, wasi przodkowie, toczycie walkę na cześć wiary i drugą o obronę wartości i tradycji. Mimo wszystkich zawieruch, jakie przez te lata "jaskółka" spotykała na swojej drodze, nieustannie wychodziła. Dziś chcę za to państwu podziękować, oddać szacunek i prosić, byście nigdy nie odstępowali od tego dzieła i przekazali je kolejnym pokoleniom - mówił wojewoda łódzki.
Na Eucharystii z pątnikami modlił się wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński.Po Mszy św. grupa pątników autokarem przejechała do lasu miejskiego, z którego rozpoczęła wędrówkę. Organizatorzy wraz z duchowym opiekunem pielgrzymki zachęcają do modlitewnego wsparcia, łączności duchowej, jednocześnie prosząc o wyrozumiałość i niedołączanie do pielgrzymujących. - 25 osób. Tyle może iść, w maseczkach lub przy zachowaniu odległości, i mimo że jest w nas pragnienie, by szło nas jak najwięcej, musimy dostosować się do zaleceń sanitarnych, byśmy bezpiecznie dotarli do celu i nie wywoływali niepotrzebnych emocji - mówią organizatorzy.
Dziś grupa pątników zakończy wędrówkę w Jeżowie, gdzie będzie czekać na nich autokar, który zabierze ich do Łowicza, a jutro przywiezie kolejną grupę wędrujących.