W 55. rocznicę wizyty Prymasa Tysiąclecia w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Iłowie swoją inaugurację miał projekt "Rok Kardynała Stefana Wyszyńskiego - Prymasa Tysiąclecia".
W niedzielę 6 czerwca dla wiernych z parafii w Iłowie wystąpili: Robert Grudzień - organista, realizator wielu projektów, m.in. ku czci św. Jana Pawła II i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, Małgorzata Banachowicz - mezzosopranistka i skrzypaczka, Jerzy Zelnik - recytator, a także przyjaciele R. Grudnia - Violetta Taran i Andrzej Pachnicki.
Podczas godzinnego koncertu licznie zgromadzeni wysłuchali kilku utworów muzyki klasycznej i sakralnej. Wśród nich nie mogło zabraknąć pieśni ku czci Matki Bożej, której kard. Wyszyński powierzał swoje życie, i która każdego dnia czczona jest w iłowskiej świątyni. W repertuarze znalazły się m.in.: "Ave Maria" F. Schuberta oraz G. Cacciniego, "Adagio" T. Albinoniego, "Kanon D-dur" J. Pachelbela.
Życiorys i teksty kard. Wyszyńskiego odczytał Jerzy Zelnik.Muzyka była dopełnieniem treści, które poruszyły serca wiernych. - Zanotowałam kilka fragmentów z życia i nauczania kard. Wyszyńskiego, które przybliżył nam pan Zelnik. Bardzo wzruszyła mnie historia tego, gdy w 1981 r. papież Jan Paweł II walczył o życie w klinice Gemelli, a kard. Wyszyński umierał w Warszawie. Przyjaźnili się, myślę, że wzajemnie byli dla siebie autorytetami. Dwóch wielkich Polaków bezgranicznie oddanych Maryi stało się przykładem dla pokoleń. Słuchałam koncertu, naprzemiennie wpatrując się w obraz Pani Jasnogórskiej w bocznym ołtarzu, w obok wiszący obraz kard. Wyszyńskiego i wizerunek św. Jana Pawła II, który po drugiej stronie świątyni zdaje się nieustannie patrzeć na Maryję. Pomyślałam, że chcę tak jak oni być "Totus Tuus" i "wszystko postawić na Maryję" - mówi Marianna Pawlas, mieszkanka gminy Iłów.
Wspomniane treści przybliżyły nie tylko postać sługi Bożego, ale także jego duchowy testament, który zostawił pokoleniom. A tych nie brakowało podczas muzycznego spotkania. Wśród zgromadzonych byli zarówno seniorzy, jak i młodzież, która przygotowuje się do bierzmowania. - Sporo się dziś dowiedzieliśmy o prymasie. Dla nas, może wstyd przyznać, to postać, którą dopiero poznajemy. Na pewno pomaga w tym świadomość, że we wrześniu odbędzie się beatyfikacja. Rodzice, choć bardziej dziadkowie, opowiadają nam o "tamtych" czasach, wydarzeniach i postawie kardynała. To jest naprawdę wzór, bohater, choć ciężko nam zrozumieć wiele rzeczy, zachowań, decyzji, bo m.in. dzięki niemu my możemy żyć w lepszych czasach - mówią młodzi.
Koncert był także dziękczynieniem za wizytę kard. Wyszyńskiego w kościele w Iłowie w 1966 roku. Dziś wśród publiczności nie brakowało osób, które 55 lat temu oczekiwały i uczestniczyły w spotkaniu z Prymasem Tysiąclecia. Osobistym doświadczeniem przebywania w towarzystwie przyszłego świętego podzielił się proboszcz parafii ks. Krzysztof Borucki. - Miałem tę łaskę, zaszczyt spotkać kardynała, służyć przy nim, słuchać go. Pamiętam nabożeństwa, tzw. ciemne jutrznie, na których śpiewał razem z nami. Poczytuję sobie też jako łaskę fakt, że z ks. Wiesławem Kądzielą zadbaliśmy o oprawę muzyczną pogrzebu Prymasa - wspominał ks. Borucki.
Na zakończenie spotkania wszyscy artyści wraz z wiernymi zaśpiewali "Barkę" w hołdzie Janowi Pawłowi II, kard. Wyszyńskiemu i ku czci Chrystusa.
Koncert odbył się dzięki wsparciu proboszcza parafii, Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Ziemi Iłowskiej, gminy Iłów oraz Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej.