Wydział Nauki Katolickiej Kurii Diecezjalnej Łowickiej zorganizował XXII Pielgrzymkę Katechetów i Nauczycieli Diecezji Łowickiej. Na zaproszenie odpowiedziało ponad 200 osób.
Piesza Pielgrzymka Katechetów i Nauczycieli Diecezji Łowickiej od 22 lat wyrusza na szlak na początku roku szkolnego. Jej inicjatorem był bp Alojzy Orszulik i pierwotnie pielgrzymowali tylko nauczyciele religii. Z inicjatywy bp. Andrzeja F. Dziuby w kolejnych latach pątnikami stali się także nauczyciele innych przedmiotów. Warto wspomnieć, że ta forma duchowych ćwiczeń od początku cieszyła się dużym zainteresowaniem. W ciągu 22 lat pielgrzymi nawiedzili wszystkie diecezjalne sanktuaria, odwiedzili ponad 40 miejscowości. Dla sporej grupy pedagogów pielgrzymka jest ważnym punktem w kalendarzu katechetyczno-duszpasterskim.
W tym roku nauczyciele na pielgrzymi szlak wyruszyli w ostatnią sobotę września. Hasłem tegorocznej pielgrzymki były słowa bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego: „Rodzina Bogiem silna”. Trasa wiodła z parafii św. Marcina w Słubicach do parafii św. Józefa w Sannikach. Po drodze katecheci, nauczyciele i kapłani odwiedzili Mocarzewo, w którym siostry zmartwychwstanki budują „Dom Mocarzy”.
W Słubicach pielgrzymów przywitał ks. Roman Sękalski, konsultant nauki religii w Centrum Rozwoju Edukacji Województwa Łódzkiego w Skierniewicach. Po nim do przybyłych słowo skierował ks. Roman Batorski, tamtejszy proboszcz.
Podczas drogi konferencję wygłosił alumn Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu Michał Kubiak. – Pewnych deficytów, które ma młodzież, nie nadrobimy, ale możemy, a nawet powinniśmy pokazywać, czym jest prawdziwa miłość, przede wszystkim swoim autentycznym życiem – mówił M. Kubiak. Kleryk przywołał słowa piosenki zespołu Happysad: „Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość, kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. Miłość to żaden film w żadnym kinie ani róże, ani całusy małe, duże. Ale miłość - kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze” – Każdy w głębi duszy chce kochać i być kochanym. Jednak pragnienie, to nie to samo co umiejętność. Młodzi ludzie pragną miłości, bliskości, akceptacji, ale bez odpowiednich umiejętności, bez wzorców, potrafią ranić siebie i innych, mimo dobrych intencji! – tłumaczył.
Miejscem, która zachwyciło wielu pedagogów było Mocarzewo. – Swojego zachwytu nie krył m. in. Andrzej Gomoła, katecheta z Łowicza.
Siostry zmartwychwstanki przyjęły pielgrzymów bardzo serdecznie. Ich gościnność poruszyła katechetów, a codzienna praca wzbudziła podziw i uznanie. – Jestem pełna uznania dla pracy sióstr w Mocarzewie. My idziemy do pracy na kilka godzin dziennie, one pracują ze swoimi podopiecznymi cały dzień. Cieszę się, że mogłam tu być. Pielgrzymka jest dla mnie doskonałą okazją, aby poszerzyć wiedzę o swoim regionie, ciekawych miejscach w diecezji łowickiej. Mocarzewo i praca sióstr wręcz mnie urzekły. Podczas pielgrzymki spędziłam czas z osobami, których dawno nie widziałam. To chwila zatrzymania się, spokoju, zadumy, przemyśleń i skupienia. Naładowałam akumulatory. To był piękny czas wspólnoty przy stole eucharystycznym, jak również przy stole podczas posiłku u sióstr w Mocarzewie oraz w parafii w Sannikach. Ważne dla mnie jest to, że razem z nami przez chwilę wędrowali księża biskupi: bp Andrzej Dziuba i bp Wojciech Osial – mówiła Alicja Grabowska, katechetka ze Skierniewic, która uczestniczyła we wszystkich 22 pielgrzymkach.
Po dotarciu do Sannik pielgrzymów przywitał ksiądz dziekan Andrzej Sałkowski, który przybliżył także historię parafii, w której posługuje. Później parafianie poczęstowali gości obiadem.
W Sannikach Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił bp Andrzej F. Dziuba, ordynariusz łowicki. – Światło Ewangelii jest światłem ku życiu. Nie bójmy się! Ewangelia jest zwiastowana i przeznaczona dla każdego bożego stworzenia, nawet dla tych, którzy odrzucili wiarę albo jej nigdy nie przyjęli. My mamy obowiązek zwiastowania takiej Ewangelii, w której Jezus Chrystus przez śmierć dał dar życia – mówił do pątników biskup Dziuba. – Wy, drodzy nauczyciele i katecheci, jesteście wpisani w to dzieło zwiastowania Ewangelii, rzucania światła przez Ewangelię wszystkim tym, do którym kierujecie swoje nieograniczone słowo – mówił pasterz diecezji. Ordynariusz łowicki nawiązał także do tegorocznego hasła pielgrzymki. – Cały dzień towarzyszyły nam piękne słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego „Rodzina Bogiem silna”. To jest ta podstawowa wspólnota, ta w bogactwie ludzi oświetlana przez Ewangelię, która, jeśli nie ma murów, staje się niezwykle ważną i piękną wspólnotą i dla świata, i dla Kościoła – mówił bp Dziuba.
Na zakończenie ks. Sławomir Sobierajski, wikariusz biskupi odczytał Akt osobistego oddania się Matce Bożej, ten sam, który złożył Maryi błogosławiony Prymas Tysiąclecia. Wypowiadane przez ks. Sobierajskiego słowa powtarzali wszyscy pielgrzymi.
– To był bardzo dobry i potrzebny nam wszystkim czas. Katecheci i nauczyciele ze sobą rozmawiali, nie zabrakło modlitwy, śpiewu, wspólnego posiłku, a nawet ciszy – podsumowuje XXII Pielgrzymkę Katechetów i Nauczycieli Diecezji Łowickiej ks. Roman Sękalski.