Nowy numer 22/2023 Archiwum

Drewniana perła ocalona

We wtorek 30 listopada odbyły się ostatnie odbiory prac konserwatorskich, prowadzonych przy zabytkowym kościele św. Andrzeja Apostoła w Czerniewicach. Po kapitalnym remoncie świątynia zachwyca i nastraja do refleksji nad śmiercią i sądem Bożym.

Na terenie diecezji łowickiej nie brakuje kościołów, które pamiętają czasy królów, rozbiorów i wojen. Najstarsze kryją w sobie wiele tajemnic, świadczą o wierze poprzednich pokoleń, a także o ich wielkim talencie i wrażliwości. Świątynia w Czerniewicach, która od 6 lat przechodzi renowację, była nie lada wyzwaniem dla konserwatorów. Wyniki prowadzonych prac cieszą proboszcza parafii ks. Adama Kostrzewę i wiernych. Przed przystąpieniem do renowacji przeprowadzono badania mające wykazać, z którego roku pochodzi drewno użyte do budowy kościoła. Wykazały one, że świątynia została wzniesiona z drewna modrzewiowego, a najstarsze belki użyte do jej budowy pochodzą z 1409 roku. Dzięki prowadzonym badaniom udało się ustalić, że kościół nie pochodzi z XVIII – jak sądzono – lecz z XV w. i jest najstarszą drewnianą świątynią na historycznym Mazowszu, jedną z pięciu najstarszych w Polsce.

Od początku wiele emocji budziły prace prowadzone przy zabytkowych polichromiach, które mają dużą wartość historyczną, i które zostały wpisane do rejestru zabytków. W trakcie robót odkryto liczne polichromie, m.in. przedstawiającą św. Dorotę, która stoi przed obnażonym Chrystusem Zmartwychwstałym, ze śladami po gwoździach trzymanych w dłoni i biczem w ręku. Jest też bardzo duży św. Krzysztof kroczący po wodzie. Wielkość malowidła prawdopodobnie jest związana z wierzeniem, że kto na niego spojrzy, nie umrze nagłą śmiercią. Ale nie tylko on przypomina o śmierci i rzeczach ostatecznych. Na ścianach odkryto archanioła, który waży dusze. O eschatologii przypominają także dwie paszcze piekieł, czyściec, kostuchy oraz siedzący przy stole błogosławieni i Chrystus Królujący. Ciekawe są także przestrogi ukazujące sposoby, w jakie człowiek może umrzeć. Uwagę przykuwa ołtarz główny, w którym po renowacji umieszczono obraz „Passio Domini”, ze zdjętym z krzyża Jezusem. W czerniewickim domu Bożym nie tylko malowidła, ale i napisy przypominają o śmierci. Na jednej ze ścian trzykrotnie zapisano słowo „morieris”, co znaczy „umrzesz”. Przy drzwiach zaś udało się odczytać napis: „Śmierć jest wspólna dla wszystkich i nikt jej nie umknie”. Dziś już wiadomo, że w drewnianej świątyni nie ma ściany, miejsca bez malowideł, które wskazują na rzeczy ostateczne.

Prace konserwatorskie przy świątyni rozpoczęły się w 2016 roku. Pierwszym etapem była naprawa dachu (miał 13 dziur), więźby dachowej i pokrycie świątyni oraz dzwonnicy gontem. Zdjęto też wewnętrzne tynki. W kolejnym roku naprawione zostały ściany. Konieczna była zmiana konstrukcji. Trzeba wiedzieć, że na przestrzeni wieków kościół był rozbudowywany. By jego ściany nie falowały, zostały ściśnięte tzw. lisicami. Ponieważ w świątyni znajdują się cenne polichromie, podczas renowacji lisice z wnętrza świątyni zostały usunięte. Wylane zostały także fundamenty, których budowla wcześniej nie miała. Kościół bowiem był oparty na głazach osadowych – winklach. Z tego powodu budynek osiadał. Rozpoczęło się także odkrywanie malowideł i zdejmowanie pobiałów. W 2018 r. nastąpiła wymiana okien i odeskowania. Kolejnym etapem była wymiana drzwi wejściowych. Ponadto przywrócono pierwotny kształt kruchcie. Prace trwały też przy wieżyczce i sygnaturce. W kolejnym roku był zmieniany sufit. Naprawiona została także dzwonnica. W 2019 r. w zabytkowej świątyni położono nową podłogę modrzewiową i odeskowano dzwonnicę. Zrobiono też nowe schody na chór, wykończono zakrystię i babiniec. W zeszłym roku zajęto się otoczeniem kościoła. Rozebrano i na nowo postawiono parkan, który zyskał fundament. W prace włączyli się wierni, którzy przez miesiąc łupali kamienie. Zrobiono też odwodnienie, odgromienie. W świątyni wymieniono także instalacje elektryczną i antywłamaniową. Wewnątrz ustawiono ołtarz główny, z dawnym malowidłem. W obecnym roku wykonano renowację bocznych ołtarzy. Całość prac pochłonęła ponad 3 mln zł. W przyszłym roku planowane jest ponowne dopuszczenie świątyni do kultu. Zabytek ma zostać także udostępniony zwiedzającym.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast