W Wyższym Seminarium Duchownym w Łowiczu członkowie Ruchu Światło-Życie diecezji łowickiej spotkali się z bp. Osialem i kapłanami na wspólnej modlitwie. Spotkanie, które było okazją do złożenia sobie życzeń, rozpoczęło się od zawiązania wspólnoty.
W centrum była uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem bp. Osiala. Hierarcha w homilii, odnosząc się do Ewangelii mówiącej o chrzcie Jezusa, wiele miejsca poświęcił temu sakramentowi. Hierarcha wyjaśnił, że pojecie „chrzest” oznacza „zanurzyć”, a wręcz „utopić”. – Właściwie trzeba powiedzieć, że to zanurzenie nas topi. Niszczy starego człowieka, by mógł urodzić się nowy człowiek. Wody chrztu dają nam nowe życie. Chrześcijaninem człowiek się nie rodzi, tylko się staje. Przeżywanie tajemnicy chrztu konkretyzuje się każdego dnia naszego życia. To jest wielka codzienna praca duchowa. Jest to walka z naszymi skłonnościami, z naszą próżną chwałą, pychą, z tym, co cielesne, zmysłowe, to jest walka z lękiem przed dawaniem świadectwa, przed osądami ze strony świata. By wzrastać, potrzeba nam nieustannego kontaktu z Bogiem, potrzeba trwania na modlitwie – mówił bp Osial.
Po Eucharystii w auli WSD odbyło się spotkanie z Joanną Jurkiewicz, która podzieliła się świadectwem osobistych spotkań z Janem Pawłem II, jakie przeżyła podczas pierwszej oazy, która miała miejsce w Rzymie i w Castel Gandolfo w sierpniu 1979 roku. – Otrzymałam wielki dar. To była pierwsza taka oaza w Rzymie. Przeżycie jej było czymś wielkim. We mnie to wszystko zostało i przez wszystkie minione lata staram się do tych wartości odnosić we wszystkich życiowych decyzjach – mówiła na wstępie. Prelegentka ukazywała, jak wspaniały był Ojciec Święty, jak wiele dobrego dał młodym podczas tamtych spotkań. Pokrótce opowiedziała, jak przebiegała tamtejsza oaza, przywołała niektóre wypowiedzi i słowa papieża, jego gesty, zachowania, czułość i pochylanie się nad każdym człowiekiem.
W auli WSD odbyło się spotkanie z Joanną Jurkiewicz.Zgodnie z tradycją, na spotkanie przyjechały całe rodziny z różnych stron diecezji, które na co dzień formują się we wspólnocie Domowego Kościoła, oazie młodzieżowej i Oazie Dzieci Bożych. Nie zabrakło też kapłanów, którzy opiekują się małżeństwami, młodzieżą i dziećmi. Czas spędzony na modlitwie, słuchaniu, rozmowach był dla wielu uczestników wzięciem głębokiego duchowego oddechu, po którym dalsza praca staje się prostsza.