XVI Sympozjum "Dar Życia" to także czas rozmów, wymiany doświadczeń, poddawania refleksji usłyszanych treści. Żywej dyskusji nie zabrakło nie tylko podczas panelu synodalnego, ale także w foyer Centrum Kultury i Sztuki podczas przerwy kawowej. Usłyszane dotąd myśli dopełniła prelekcja ks. dr. Jerzego Jędrzejewskiego.
Po prelekcji Aliny Petrowej-Wasilewicz, spotkaniu synodalnym w mniejszych grupach i czasie na dyskusję, wymianie doświadczeń w klimat dalszego słuchania uczestników wprowadziła schola parafii św. Stanisława, pieśniami skłaniając do wielkopostnej refleksji.
W wielkopostne zamyślenie uczestników sympozjum wprowadziła schola parafii św. Stanisława BM w Skierniewicach.XVI Sympozjum "Dar Życia" od początku jest żywym pomnikiem budowanym św. Janowi Pawłowi II, jednak na przestrzeni lat przybywa postaci, świętych, którzy stają się inspiracją, a na ich świadectwie życia i wiary oparte są rady, wskazówki, teorie. W czasie tegorocznego spotkania kolejną postacią godną uwagi, której nauczanie ma znaczący wpływ na ojczyznę, Kościół w Polsce i na świecie, na rodzinę, małżeństwa jest bł. kard. Stefan Wyszyński.
Jego postaci, ale i nauczaniu konferencję poświęcił ks. Jastrzębski, kapłan archidiecezji warszawskiej, uczestnik prac komitetu organizacyjnego do spraw beatyfikacji kard. Wyszyńskiego.
Ks. dr Jerzy Jastrzębski skupił uwagę zgromadzonych na rodzinie w nauczaniu bł. kard. Wyszyńskiego.W Skierniewicach ks. Jastrzębski przybliżał temat rodziny i rodzinności w nauczaniu błogosławionego kardynała. - To nie były łatwe czasy dla rodziny, a mówiąc ściślej - dla rodziny Bogiem silnej. Komuniści zaraz po II wojnie światowej nie tylko zerwali konkordat, ale wprowadzili rozwody. Zwróćmy uwagę, że w tamtych czasach poziom analfabetyzmu religijnego był tak duży, że wielu ludzi nie rozróżniało związków cywilnych od sakramentalnego małżeństwa. Ponadto wielu migrowało ze wsi do miast, porzucając swoje korzenie i szukając czegoś nowego, ciągnąc za sobą nawyki, potrzeby i przyzwyczajenia. I w takich realiach przyszło mówić o tym, że rodzina powinna być Bogiem silna. Zachęcać do stawiania sobie pytania: "Boże, jak widzisz moją rodzinę?" - mówił ks. Jastrzębski.
- Rodzina to najtrwalsza wspólnota, jaka istnieje, która potrafi przetrwać wszystko. Rodzina, jak mówi prymas, rozumiana jako związek mężczyzny i kobiety, którzy oddają się sobie w wyłącznie stały sposób w celu zrodzenia i wychowania dzieci, jest fundamentem społeczeństwa, bo w tej małej wspólnocie człowiek przygotowuje się do życia w większych wspólnotach, czyli w szkole, pracy, narodzie, państwie. W związku z tym, że rodzina pośredniczy między tą malutką wspólnotą a tą krajową, międzynarodową, widzimy, jakie rodzi się jej duże znaczenie. Prymas mówi, że rodzina jest polską racją stanu, bo głosił: "Przez czas historii były różne zawieruchy. Państwo polskie było, nie było, zmieniało granice, władców, ale zawsze były dwie wspólnoty, które przetrwały wszystko. Pierwsza to wspólnota biologiczna, czyli rodzina, a druga to wspólnota duchowa, czyli parafia". To są dwie najtrwalsze wspólnoty - mówił prelegent.
W dalszej części prelekcji ks. Jerzy zwrócił uwagę na to, jak na przestrzeni lat zmieniają się relacje rodzinne, przywiązania do religii i wychowanie w wierze. Poddał refleksji, czy dziś rodziny potrafią wcielić w życie nauczanie Kościoła, wskazówki bł. kard. Wyszyńskiego. Przytoczył także kwestie współczesnego przygotowania do małżeństwa.
Prelekcja spotkała się z uznaniem uczestników. - Wiele cennych uwag, zwłaszcza w kwestii małżeństwa i wychowania dzieci. Często zdarza się tak, że my, ludzie głęboko związani z Kościołem, parafią, wspólnotami, chcąc przekazać wiarę dzieciom i wychować je w duchu chrześcijańskim, zrażamy je do wspólnoty Kościoła. Warto sięgnąć do nauczania kard. Wyszyńskiego, poszukać inspiracji. Po tej konferencji na pewno sięgnę po niejedną publikację opartą na nauczaniu prymasa - mówi Edyta, uczestniczka sympozjum.