Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Klimat jak się patrzy

– Budować na historii – trudnej, bolesnej, ale pięknej i prawdziwej. Korzystać z tego, co jest tradycją, ale w nowoczesnym wydaniu. Łączyć przywileje miejskie i gminne. To świętowanie jest tego przykładem – mówił burmistrz Stanisław Linart.

Podtrzymanie radości z odzyskania praw miejskich, zrekompensowanie czasu pandemii, potrzeba spotkania i dzielenia się tym, co najlepsze w mieście i gminie – to główne powody decyzji, żeby tegoroczne święto Bolimowa trwało aż trzy dni. Od piątku 22 lipca do niedzieli trwały spotkania na tle historycznym, kulturalnym, integracyjnym, ale również dobra zabawa podczas koncertów i dyskoteki. Nie zapomniano także o modlitwie, a św. Anna – patronka lokalnego kościoła – poniekąd stała się patronką całego miasta i gminy.

Wszystkiego, co najlepsze

Od stycznia, kiedy oficjalnie Bolimów po 552 latach odzyskał prawa miejskie, w mieście i gminie odbywają się różne wydarzenia. – Już w styczniu mówiliśmy, że chcemy łączyć to, co dobre z zasobów gminnych, i to, co jest przywilejem, ale i obowiązkiem miejskim. Nie chwaląc się, udaje nam się to. Dni Bolimowa to pierwsze tak duże wydarzenie, które organizujemy jako miasto. Trzy dni świętowania w klimacie, który nas wyróżnia na mapie nie tylko powiatu, ale i województwa. Bogaty program, a przede wszystkim zaangażowanie naszych wystawców, rękodzielników, kół gospodyń wiejskich – wszystko to pokazuje, że potrafimy razem działać i budować klimat miasta i gminy – mówił burmistrz. Klimat, na który składają się tradycje rękodzielnicze, gastronomiczne, a przede wszystkim historia, jest tym, co zachwyca gości. – Nie spodziewałam się, że w niewielkim Bolimowie dzieją się takie rzeczy! Spędzamy tu już trzeci dzień, dojeżdżając z Nieborowa. Część historyczno-militarna to dawka wiedzy, edukacja w przyjemnym klimacie. Gastronomicznie nie możemy narzekać – niedzielny obiad w plenerze, a i koncerty, dyskoteka – dawno tak się nie wybawiłam – mówiła Dagmara Zalewska.

Z patronką za rękę

Jednak nie tylko zabawa przyciągnęła mieszkańców i turystów. Także modlitwa okazała się ważnym punktem obchodów. – To nasze miejsce na ziemi. Troszczymy się jako mieszkańcy o to, na co mamy wpływ, jednak Boska ingerencja jest tu niezwykle potrzebna. Dlatego przyzywamy wstawiennictwa Świętej Trójcy, która patronuje parafii, ale i św. Anny, która jest patronką kościoła. Babcia Jezusa jest taką „codzienną” patronką. Matek, babć, małżonków, dzieci – wszyscy się do niej zwracamy, a przez to stała się trochę patronką miasta i gminy – mówi Janina Krawczyk, parafianka. O pomocy św. Anny, Boskiej ingerencji, ale także historii miejsca w homilii mówił bp Andrzej F. Dziuba, który przewodniczył Mszy św. na scenie plenerowej. Ordynariusz życzył także, by Boże błogosławieństwo towarzyszyło mieszkańcom i włodarzom na co dzień, zwłaszcza w podejmowaniu decyzji dotyczących gminy i miasta.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy