Nowy numer 17/2024 Archiwum

Dzień wyciągniętych rąk

Dlaczego komentarz do dzisiejszej Ewangelii umieszczamy tak późno?

Słowa Ewangelii według św. Łukasza (Łk 18, 1-8)

Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: "W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem”. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: „Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie”. I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?".

Godzina 21.37 to wprawdzie godzina odejścia św. Jana Pawła II do domu Ojca, a Dzień Papieski ustanowiony został dla upamiętnienia jego wyboru na Stolicę Piotrową. Spójrzmy jednak, jak wiele czasu minęło. Niektórzy pamiętają 16 października 1978 roku, a inni (jak ja) mają swoje wspomnienia z 2 kwietnia 2005 roku i godziny 21.37. Jednak między tymi wydarzeniami minęło 27 lat, a od wyboru papieża do dziś 44.

Dzisiejsza Ewangelia oraz czytania to wielka lekcja modlitwy. Zwróćmy uwagę na modlącego się Jezusa, który poucza, że „zawsze” powinniśmy się modlić i nie ustawać. Popatrzmy na Mojżesza, który wyciąga ręce do Boga i wstawia się za Izraelitami. Gest wyciągniętych, pustych rąk, to gest głębokiego zaufania. Ręce są puste, usta nie wypowiadają słów. Nie ma tam jego planów na zwycięstwo, nie ma własnych pomysłów, jest tylko zaufanie. „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?”

A jak minął mój dzień? Czy to był dzień zaufania? Czy to był „dzień wyciągniętych rąk”? Czy te ręce były puste, pełne ufności, otwarte na blask prawdy (Veritatis splendor) – prawdy o mnie, o Bogu? Czy ten dzień przybliżył mnie do Boga? Co przyniosły 44 lata od wyboru, życia, nauki, modlitwy świętego papieża.

Szukajmy również dzisiaj wielkich świadków modlitwy, ale pomyślmy też o tych, o których ślad pamięci być może już się zaciera. Wspomnijmy wielkiego proroka, zwróćmy się do mistrza modlitwy, przypomnijmy sobie jak zmożony chorobą wyciągał jedynie ręce w geście błogosławieństwa i w modlitwie wstawiał się za nami, za swoim ludem. Święty Janie Pawle II – módl się za nami!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy