W sobotę 31 grudnia o 18.00 w łowickiej katedrze wierni, siostry zakonne, asysta liturgiczna oraz przybyli goście zgromadzili się na ostatniej Mszy św. w 2022 r. Eucharystii, sprawowanej w intencji dziękczynnej za miony rok, przewodniczył ordynariusz diecezji łowickiej Andrzej F. Dziuba. W koncelebrze pojawili się ks. bp Wojciech Osial oraz ks. Dariusz Kuźmiński, proboszcz parafii katedralnej w Łowiczu.
Ostatni dzień roku w Kościele łowickim był podwójnie smutny. Ziemskie życie zakończył wybitny papież, skromny robotnik Winnicy Pana, Benedykt XVI, jak również najstarszy kanonik katedralnej kapituły łowickiej o. Regis Norbert Barwig. Zmarł w klasztorze benedyktyńskim, w dalekim Oshkosh, na północy Stanów Zjednoczonych.
- Nasze myśli biegną do Watykanu, tam, na wzgórze św. Piotra, aby dobrymi myślami i wspomnieniami oraz modlitwą objąć papieża seniora Benedykta XVI. Chcemy przede wszystkim wyrazić wdzięczność za jego kierowanie łodzią Kościoła po świętym papieżu Janie Pawle II – mówił we wstępie bp Dziuba. - To dla Benedykta XVI dzień narodzin dla nieba. Odszedł tam, gdzie Bóg na niego czekał. Ufamy, że po trudzie ziemskiej pielgrzymki Bóg go przyjmie do siebie – kontynuował duchowny. Biskup Dziuba prosił wszystkich, aby modlili się za zmarłego Ojca Świętego Benedykta XVI. Taka możliwość pojawi się również w niedzielę 8 stycznia o godz. 18.00 w łowickiej katedrze. Ordynariusz diecezji łowickiej zachęcał wiernych, aby wraz z duchownymi wrazili swoją wdzięczność zmarłemu papieżowi seniorowi za bycie następcą św. Piotra i jego posługę pełną ciepła, życzliwości i pokory.
Eucharystii przewodniczył ordynariusz diecezji łowickiej, polecając zmarłego papieża seniora Benedykta XVI i o. Regisa Norberta Barwiga.Homilię wygłosił ks. Dariusz Kuźmiński. - Odszedł do domu Ojca papież senior Benedykt XVI. Jego krótki urząd papieski nastąpił bezpośrednio po pontyfikacie naszego ukochanego papieża św. Jana Pawła. Byli przyjaciółmi i wspólnie szukali ewangelicznych odpowiedzi na choroby naszych czasów. Szukali drogi do człowieka. To było spełnione życie dwóch przyjaciół – powiedział.
W swoim słowie nawiązał do wydarzeń minionego 2022 roku. Wyraził myśl, że w czasie pandemii niósł on choroby, a także śmierć. Był to na pewno rok zaskakujący. Był to rok lęku, rok wojny. Duchowny dostrzegł, że w okresie popandemicznym przyszła nadzieja na powrót do kościoła, na to, że ludzie będą mogli być razem, spotykać się ze sobą i normalnie żyć. Był to przede wszystkim rok, w którym uświadomiliśmy sobie, że błogi spokój, oparty na względnie dobrym poziomie życia i realizacji własnych planów, może bardzo szybko runąć. W domach słyszano o wojnach, ale tych, które toczyły się gdzieś daleko. Wielokrotnie mówiło się o przemocy i strachu, ale poza granicami Polski.
- Wojna za naszą wschodnią granicą uświadomiła nam, jak bardzo nasze losy są ze sobą powiązane. Niebezpieczeństwo, zimno, brak prądu i wody, głód nie są doświadczeniami kogoś, kto żyje daleko od nas. Ta sytuacja może obudzić nas z letargu, obalić mylne przekonanie, że zamykając się tylko we własnych sprawach, jesteśmy bezpieczni. A może ta sytuacja jest dla nas bardzo głośnym wołaniem Ducha Świętego o to, abyśmy walczyli z ciągle rodzącą się w nas pokusą egoizmu i samowystarczalności? Mijający rok jest zatem wezwaniem do rachunku sumienia – głosił proboszcz parafii katedralnej w Łowiczu.
Po Mszy św. kapłani wraz z wiernymi zanosili dziękczynienie za 2022 r. i zawierzali Bogu wszystko, co wydarzy się w kolejnych 12 miesiącach.W dalszej części zachęcał, aby nie ulegać pesymizmowi. - Nie chcemy ulegać pesymizmowi, dlatego potrzeba w każdym czasie, również w obecnie trwającym, abyśmy dostrzegali Boże prowadzenie, tak, jak czynili to prorocy i ci, którzy poszli za Jezusem, jak np. św. Jan Paweł II, bł. kard. Stefan Wyszyński, jak zmarły dzisiaj Benedykt XVI, tak, jak to uczynili nieraz w konfrontacji z trudną rzeczywistością nasi bliscy przodkowie – mówił ks. Kuźmiński.
Motywował wiernych, aby rozbudzili w sobie przekonanie, że Pan Bóg prowadzi ich po drogach czasu, ku ostatecznemu wypełnieniu się Królestwa Bożego - tak, jak prowadził Świętą Rodzinę, naród wybrany, tak, jak prowadził rodziny na przestrzeni lat, kiedy zmagały się z trudnymi czasami wojen, gwałcenia ludzkich sumień, epidemii.
Po zakończeniu Mszy św. duchowni, asysta liturgiczna i zgromadzeni w łowickiej katedrze wierni uczestniczyli w specjalnym nabożeństwie, w czasie którego zanosili do Boga modlitwy dziękczynne, przebłagalne oraz uwielbiania.