Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Nuta zapisana w duszy

– To dowód na to, jak pasja, szacunek do tradycji, troska o przeszłość i ciężka praca w połączeniu z nowoczesnymi technikami, możliwościami rozwoju i wsparciem ze strony samorządu przynoszą dobre owoce – mówi Paweł Sałek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy.

Ziemia Słupiecka to jeden z kilkudziesięciu amatorskich zespołów ludowych w regionie między Łodzią a Warszawą, kilkunastu w powiecie skierniewickim i jedyny, który własnymi siłami od początku do końca postanowił wydać płytę z pieśniami i przyśpiewkami regionalnymi. Było to możliwe dzięki dofinansowaniu z budżetu obywatelskiego województwa łódzkiego Łódzkie na Plus 2022. Dzięki przychylności mieszkańców i 1014 oddanym głosom na projekt udało się go zrealizować. 6 stycznia zespół zaprezentował debiutancką płytę podczas promocji, która odbyła się w świetlicy sołeckiej w gminie Słupia.


Gwarą,
 bo o to chodzi


Gdy w 1979 r. z inicjatywy Koła Gospodyń Wiejskich w Słupi powstawał Zespół Ludowy „Ziemia Słupiecka”, raczej nikt nie zakładał, że 44 lata później kolejne śpiewające i grające w nim pokolenia przez kilka miesięcy będą intensywnie pracować nad debiutancką płytą „Na słupiecką nutę”, która pozwoli ocalić od zapomnienia to, co cenne dla lokalnej społeczności. Jednak kontynuując pracę i pasję założycieli, pierwszych wokalistów i muzyków, zespół liczący dziś ok. 20 członków każdego dnia kultywuje tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie, pielęgnując i promując folklor Księstwa Łowickiego, powiatu skierniewickiego, a szczególnie gminy Słupia. Dzięki sumiennej pracy zdobywają coraz większą popularność i dzielą się tym, co gra im w duszy. A tam znajduje się wiele pięknych dźwięków i słów – tych wypowiadanych gwarą, czasem może niezrozumiałych dla odbiorców z zewnątrz, ale zawsze szczerych.

– Choć większość członków zespołu pochodzi lub od lat mieszka w Słupi i okolicy, okazuje się, że każdy inaczej wymawia dane słowa. Zajęło nam sporo czasu, by ujednolicić gwarę, nauczyć się jej i połączyć to z muzyką, która choć zdaje się lekka, śpiewna, łatwo wpadająca w ucho, to tak naprawdę jest skomplikowaną linią melodyczną, harmonią – mówi Aleksandra Pietrzyk, instruktorka wokalna zespołu.


Jednak kilka miesięcy ciężkiej pracy, konsultacji z instruktorką śpiewu, poetką ludową Joanną Bolimowską, muzykami i realizatorem dźwięku zaowocowało 15 nagranymi utworami.
Pomysł zrodził się we wrześniu 2020 r. u kierownika zespołu Tomasza Masłochy. – Podczas udziału w jednym z wydarzeń sportowo-kulturalnych, gdzie były także inne grupy wokalne, zaprzyjaźniony Zespół Pieśni Ludowej „Okaryna” wręczył nam swoją płytę. Wtedy pojawiła się taka myśl: dlaczego my nie mielibyśmy nagrać własnej? Jednak pierwszeństwo miał projekt „EtnoSłupiacy 2021”, w którego ramach zespół kupił i odrestaurował stroje ludowe – wspomina kierownik zespołu. – Potem szliśmy za ciosem i napisaliśmy kolejny projekt. Tym razem do budżetu obywatelskiego województwa łódzkiego z założeniem nagrania i wydania płyty. Marzenie zaczęło się spełniać w połowie 2021 r., gdy projekt zakwalifikował się do głosowania. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby zyskać poparcie. Wielką niespodzianką był fakt, że nasz pomysł zdobył w powiecie skierniewickim największą liczbę głosów. Dzięki temu dziś możemy pochwalić się płytą „Na słupiecką nutę”, która po części jest też udziałem głosujących, za co serdecznie dziękuję w imieniu i swoim, i zespołu – dodaje T. Masłocha.


Dla pokoleń


Promocja płyty odbyła się 6 stycznia w świetlicy sołeckiej w gminie Słupia, gdzie zgromadzili się przedstawiciele samorządu łódzkiego: radna Sejmiku Wojewódzkiego Ewa Wendrowska, doradca prezydenta RP Paweł Sałek, przedstawiciele władz lokalnych – wicestarosta Tadeusz Grotkowski, skarbnik powiatu skierniewickiego Ewa Ulanowska, wójt gminy Słupia Mirosław Matulski, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Ewelina Stefaniak, a także przyjaciele zespołu. Krótki koncert w wykonaniu całego zespołu, a także jego najmłodszych członkiń – Nikoli Stefaniak i Ani Masłochy – zachęcił do tego, by wydana płyta zagościła w odtwarzaczach zebranych nie tylko od święta, ale również na co dzień.


– Lubię śpiewać, podoba mi się w zespole, dlatego zdecydowałam się na udział w występach, ale i w nagraniu płyty. To było niezwykłe doświadczenie – mówi Nikola. – Nigdy wcześniej nie miałam okazji uczestniczyć w takim wydarzeniu. Bardzo mi się podobało i myślę, że innym też się spodoba to, co udało nam się wspólnie zrobić – dodaje Ania.


Płyta to gotowy produkt promocyjny nie tylko zespołu, ale całej gminy, powiatu i regionu. Ubarwiona profesjonalną sesją zdjęciową w strojach ludowych, historią zespołu, ale także emocjami, które widać podczas występów i spotkań z muzykami, rozpaliła chęci na więcej, na nowe działania i projekty, które przyniosą kolejne dobre owoce.


« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy