– Jeśli miałabym komuś tłumaczyć, jak brzmią chóry anielskie, przyprowadziłabym pytających na koncert do garnizonu. Wiedziałam, że dzisiejszy wieczór muszę tu spędzić – mówi Paulina Sałkowska, skierniewiczanka.
Choć okres Narodzenia Pańskiego, zgodnie z nauką Kościoła, kończy się w niedzielę po Objawieniu Pańskim, zwyczajowo dekoracje i śpiewanie kolęd zachowywane są do 2 lutego. Ten czas muzycznie i modlitewnie wykorzystują chóry parafialne, schole i zespoły ewangelizacyjne czy ludowe, a także orkiestry dęte. Tych nie brakuje w diecezji łowickiej.
Rywalizacja w duchu jedności
Z każdym rokiem przybywa muzycznych inicjatyw, które ukazują parafialne i lokalne talenty, pozwalają oddać Bogu cześć i urozmaicają życie parafii. Do nich należą konkursy i przeglądy kolęd i pastorałek.
W Rawie Mazowieckiej odbył się XVI Powiatowy Przegląd Kolęd i Pastorałek pod patronatem starosty rawskiego Józefa Matysiaka. Tutaj kilkanaście zespołów – m.in. Cymbarka z Cielądza, Wesoła Ferajna, Marzenie, Wilkowianie, Sierzchowianie, Sami Swoi, Linkowiacy – muzykowało w kościele ojców pasjonistów.
W Starostwie Powiatowym w Skierniewicach do kolędowania zgłosiło się 33 wykonawców – zespołów i solistów. Kolędowanie na ludową nutę trwało kilka godzin, ale pozwoliło na poznanie twórczości i działalności zespołów. W parafii św. Wojciecha w Makowie konkurs odbył się po raz drugi. W tym roku było ponad 50 zgłoszeń. Do konkursu ostatecznie przystąpiło prawie 40 wykonawców w 23 prezentacjach. Pojawiły się duety, ale i małe zespoły. Nie zabrakło rodzinnego kolędowania. Na scenie, którą stało się prezbiterium, wystąpiło rodzeństwo, a także dzieci, którym na gitarze akompaniowała mama. Przegląd poprowadził ks. Adam Łukaszewicz, wikariusz parafii. Kolędowały także orkiestry dęte. W swoich parafach, na ulicach miast, ale i w ogólnopolskich konkursach, przeglądach reprezentowały miejscowości i diecezję.
Kolędy świat(ł)a
Są też grupy, które rezygnują z rywalizacji na rzecz współpracy i jedności. Do nich należy skierniewicki chór parafii garnizonowej, który do wspólnego kolędowania zaprosił przyjaciół z zespołu Boża spRawka z parafii św. Józefa w Skierniewicach-Rawce, muzyków z zespołu ZaKlePie-my, który tworzą rodziny Zarzyckich, Klepaczków i Pietrzyków, oraz zespół dziecięcy Niezapominajka ze Słupi i przyjaciół z chórów w Makowie, Słupi i innych skierniewickich parafii. – Znamy się, lubimy, wspieramy w różnych wydarzeniach. Marzenie o kolędowaniu stało się rzeczywistością dzięki wspólnej pasji, talentom i modlitwie – mówiła podczas wieczoru kolęd Justyna Łukasik.
Połączenie kilkudziesięciu głosów, wyjątkowe aranżacje, m.in. Pawła Bębenka, ciekawe opracowania i radość ze wspólnego kolędowania sprawiły, że licznie zebrani wierni na czas koncertu zapomnieli o sprawach codzienności. – Czuję się, jakby mnie ktoś na godzinę zabrał w inne miejsce. Coś niesamowitego! Różnorodność stylów, trochę jakbym słuchała kolęd z całego świata. A jednocześnie na twarzach chórzystów, muzyków i dzieci tyle uśmiechu, miłości i światła! Bardzo dziękuję za tę formę modlitwy i uwielbienia – mówi Ilona Wawrzyn.
Koncert połączonych chórów, choć trwał nieco ponad godzinę, przez kilka dni żył w opowieściach mieszkańców Skierniewic i powiatu, a także w przestrzeni medialnej – można odsłuchać go na profilu facebookowym parafii garnizonowej.
O inicjatywach kolędowych pisaliśmy na bieżąco na: lowicz.gosc.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się