Reklama

    Nowy numer 13/2023 Archiwum

Nie tylko raz w roku

– Od wielu lat każdego dnia czytam Biblię. Tak jak nie wyobrażam sobie dnia bez rozmowy z bliskimi, tak też nie wyobrażam sobie życia bez rozmowy z Najwyższym. Jego słowo mnie prowadzi, umacnia, pociesza i upomina – mówi Malwina Nowak.

W niedzielę 22 stycznia z ustanowienia papieża Franciszka w całym Kościele obchodzono Niedzielę Słowa Bożego. Ojciec Święty w liście apostolskim „Aperuit illis”, ogłoszonym we wrześniu 2019 r., podkreślił, że Chrystus jest pierwszym egzegetą Pisma Świętego i wskazuje na ścisłe powiązanie Biblii z wiarą, Eucharystią i sakramentami: „Dzień poświęcony Biblii nie powinien być »raz w roku«, ale w każdym dniu roku, ponieważ musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu, który nigdy nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących”.

Do codziennego czytania Biblii zachęcali także w homiliach kapłani. W niektórych parafiach przy ołtarzu wyłożono słowo Boże. Tak było m.in. w parafii wojskowej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Skierniewicach. – Dzisiejsza Niedziela Słowa Bożego jest zaproszeniem skierowanym do każdego z nas, abyśmy w słowie Bożym zawsze szukali wskazówek, światła. To światło jest nam bardzo potrzebne, zwłaszcza w podejmowaniu konkretnych codziennych, ale także życiowych decyzji. Dlatego liturgia tej niedzieli ukazuje nam Jezusa jako światło – mówił proboszcz parafii ks. ppłk Krzysztof Szustak. Kapłan podkreślił, że światło to rozprasza ciemności i daje nam dostęp do samego Boga, bo „słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas”.

– Potrzeba, abyśmy zasłuchali się nie tylko w Niedzielę Słowa Bożego, ale codziennie w Jego słowo. Chrystus szuka grzeszników, aby ich ocalić. On pragnie także, abyśmy usłyszeli odpowiedzi, których On udziela człowiekowi. Słowo Boże, które jest żywe i niezmienne w swej mocy, jest wciąż aktualne i jest skierowane do naszego pokolenia, które zło chce nazywać dobrem. Odczytywane pośród wydarzeń rzuca nam światło. My dziś mamy tendencję dostosowywać Pana Boga do naszych postaw, a nie dostosowywać się do słowa Bożego. Chrystus przychodzi, ażeby to zaślepienie, tę ciemność uzdrowić światłem, które On przynosi, przychodzi przywrócić harmonię i porządek między Bogiem i człowiekiem i między ludźmi. On porządkuje swoim słowem to wszystko, co zostało zniekształcone przez grzech – tłumaczył ks. Szustak. Kapłan wiele miejsca poświęcił także 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy