Na Opolszczyźnie ruszyły zdjęcia do filmu o pierwszej polskiej medalistce olimpijskiej, poetce, malarce Halinie Konopackiej, niezwykłej kobiecie z Rawy Mazowieckiej.
Wszechstronnie uzdol- niona zawodniczka była też kobietą wyjątkowej urody, o czym świadczy fakt, że podczas Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 r., w których ustanowiła rekord świata w rzucie dyskiem i zdobyła pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski, została także wybrana miss igrzysk.
Była wszechstronną sportsmenką, 7-krotną rekordzistką świata w dysku i kuli, 56-krotną rekordzistką Polski w kuli, dysku, oszczepie, trójboju, pięcioboju i w sztafetach, 26-krotną mistrzynią kraju. Od dziecka jeździła konno, grała w tenisa, pływała. Konopacka była też poetką i malarką. Jej wiersze drukowane były m.in. w „Skafandrze” i „Wiadomościach Literackich”.
Jej biografia jest interesująca nie tylko w aspekcie sportowym i kulturalnym. Po zdobyciu mistrzostwa olimpijskiego wyszła za mąż za płk. Ignacego Matuszewskiego. Podczas kampanii wrześniowej, gdy Warszawie groziło oblężenie, jej mąż, były as polskiego wywiadu, zorganizował z polecenia rządu RP brawurową akcję ewakuacji 75 ton polskiego złota po to, by nie dostało się ono w ręce okupantów. Operację przeprowadzono z sukcesem. Halina kierowała jednym z samochodów tego konwoju. Po wojnie wiele lat spędziła na emigracji w Stanach Zjednoczonych.
W 90. rocznicę zwycięstwa na igrzyskach w Amsterdamie pośmiertnie została odznaczona Orderem Orła Białego.
Reżyserem biografii wybitnej, przedwojennej lekkoatletki jest Marek Bukowski. W tytułową bohaterkę w filmie „Złoto Haliny Konopackiej” wcieli się Pola Błasik, a jej męża zagra Piotr Głowacki.
Z ekranizowanej biografii Haliny cieszą się nie tylko rawianie, ale także mieszkańcy powiatu łowickiego. Nie wszyscy wiedzą, że sławna lekkoatletka trenowała m.in. w Bełchowie, gdzie wiosną i latem odwiedzała swojego kuzyna. „Wzbudzała tam nie tyle powszechną sensację, co wręcz zgorszenie. Młoda kobieta w krótkich spodenkach, miotająca czymś okrągłym, biegająca po łące – to się wtedy nie mieściło w żadnych kategoriach” – przyznał w programie „Biało-Czerwoni. Historie niezwykłe” Krzysztof Miklas, dziennikarz i komentator sportowy.
Na razie nie wiadomo, które wątki z życiorysu lekkoatletki zostaną ukazane w jej filmowej biografii.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się