Wielkimi krokami zbliża się uroczystość poświęcona patronce Łowicza i diecezji. Odbędzie się ona 11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości. Tego dnia święta Rzymianka wyjdzie na "spacer" po mieście.
Centralne uroczystości rozpoczną się nabożeństwem w kościele Świętego Ducha o godz. 10. Później procesja z relikwiami świętej wyruszy ulicami miasta. Relikwiarz poniosą przedstawiciele różnych stanów i zawodów, m.in. klerycy, uczniowie, władze miasta i powiatu, członkowie Konfraterni św. Wiktorii. Na Starym Rynku uczestnicy będą się modlić za ojczyznę, diecezję i miasto, a bp Andrzej F. Dziuba udzieli błogosławieństwa relikwiami na cztery strony świata. Później w katedrze łowickiej zostanie odprawiona Msza św., której będzie przewodniczył abp Władysław Ziółek.
Przed świętem patronalnym warto przypomnieć, kim była święta. Wiadomo, że urodziła się w Sabinie pod Rzymem za panowania cesarza Decjusza. Niestety, nie jest znany rok jej urodzenia. Prawdopodobnie przyszła na świat na początku lat 30. III stulecia. Najprawdopodobniej jej rodzice byli chrześcijanami. Mimo przedwczesnej śmierci włożyli wiele trudu w wychowanie Wiktorii na pobożną i wykształconą kobietę. Oni też wybrali jej narzeczonego, którym był patrycjusz Eugeniusz. Chłopak nawet podobał się Wiktorii. Zasadniczym "ale" było to, że był poganinem. Mimo wątpliwości Wiktoria prawdopodobnie zgodziłaby się na małżeństwo z Eugeniuszem, wierząc, że zdoła go nawrócić na wiarę chrześcijańską. Nie uczyniła jednak tego, ulegając namowie swojej przyjaciółki Anatolii, która była w podobnej sytuacji. Po długich rozmowach obie odrzuciły zaręczyny. Głęboko wierząc w Chrystusa, zapragnęły pozostać dziewicami do końca życia. Jak głosi legenda, obu dziewczynom ukazał się anioł, który - potwierdzając wartość dziewictwa, czystości i małżeństwa - to pierwsze wskazał ponad pozostałe. Miał twierdzić, że dziewictwo jej złotem, czystość - srebrem, a małżeństwo - miedzią. Wiktoria postanowiła wówczas, że jedynym jej oblubieńcem będzie Chrystus, a jej stanem - dziewictwo. Po tym oświadczeniu Eugeniusz wywiózł ją do swojej posiadłości, mając nadzieję, że tam dziewczyna zmieni zdanie. Ale tak się nie stało. Wiktoria wszystkim opowiadała o swojej miłości do Chrystusa. Narzeczony wydał ją sędziemu, ujawniając, że jest chrześcijanką. Zapytana o wiarę w Chrystusa, potwierdziła ją, za co skazano ją na śmierć. Zginęła śmiercią męczeńską w połowie III wieku lub ok. 305 roku. Nie jest dziś pewne, w jaki sposób pozbawiono ją życia - mówi się, że została ścięta, rozszarpana przez byka lub przebita mieczem. Jest przedstawiana jako rzymska dziewica z palmą, sztandarem, mieczem albo ze smokami.
Na uroczystości ku czci rzymskiej męczennicy do Łowicza wszystkich diecezjan w specjalnym liście zaprasza ordynariusz. Hierarcha podkreślił, że dwa odległe wydarzenia - męczeńska śmierć św. Wiktorii i odzyskanie przez Polskę niepodległości, które dzieli prawie 1700 lat - łączy jedno hasło i zawarta w nim treść: zwycięstwo wiary. "Można powiedzieć, że to zwycięstwo zostało od samego początku wpisane w życie naszej Patronki poprzez imię, które otrzymała. Znamy ją jako Wiktorię, czyli tę, której tożsamość i świadectwo życia spełnia się właśnie w zwycięstwie. Lecz to spełnienie nie dokonało się z samego brzmienia otrzymanego imienia, ale z wypełnienia życiowego zadania, które Wiktoria przyjęła wraz z jego nadaniem. Zwycięstwa trzeba bowiem najpierw się nauczyć w podejmowanej codziennie trosce o wiarę i walce o jej zachowanie, aby je ostatecznie odnieść i utrwalić na wieczność. Zwycięstwo zostało wpisane także w tożsamość naszego narodu, gdy Polska przyjęła Chrzest, w którym ku wolności wyswobodził nas Chrystus (Ga 5,1). Podobnie jak w życiu św. Wiktorii, tak i w historii naszego narodu nie było to zwycięstwo sił tego świata, lecz zwycięstwo ducha nad mocami ciemności ujawniającym się w różnorodnej przemocy zła" - napisał bp Dziuba. Biskup zadał też w liście pytanie, czy Chrystus w nas zwycięży. "Odpowiedź na to pytanie w swych skutkach sięga aż do wieczności. Dziś żyjemy nadzieją tego zwycięstwa i możemy umocnić tę nadzieję naszym przyznaniem się do Chrystusa poprzez wyznanie wiary. Szczególną okazją do tego będą uroczystości w Łowiczu" - podkreślił.