Domowy Kościół z diecezji łowickiej kolejny raz otworzył swoje drzwi dla rodzin, by wspólnie świętować karnawał w duchu abstynencji. W radosnym wydarzeniu wzięło udział 120 osób.
Bezalkoholowy Bal Karnawałowy jest wydarzeniem, które na stałe wpisało się w kalendarz Domowego Kościoła. To już 19. odsłona balu. W tym roku uczestników prowadziła myśl: "Trzeźwymi bądźcie i czuwajcie!", zapożyczona z nauczania św. Jana Pawła II podczas jego wizyty w Polsce w 1979 roku. – Chcieliśmy nie tylko przypomnieć postać papieża Polaka, ale również uczcić 25. rocznicę jego wizyty w łowickiej ziemi – wyjaśniła Teresa Bibik.
Obchody rozpoczęły się Eucharystią w parafii Niepokalanego Serca NMP w Skierniewicach, której przewodniczył ks. Rafał Babicki. Przy stole eucharystycznym stanął także ks. Jacek Warzecha. Następnie uczestnicy przenieśli się do rezydencji Strobów, gdzie na jednej z największych sal balowych województwa łódzkiego wodzirej Radosław Florczak zapewniał rozrywkę zgodną z wieloletnią tradycją. Na gości czekały konkursy, tańce integracyjne i zabawy, a także obficie zastawione stoły.
Ksiądz Sylwester Bernat, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie. nie krył zadowolenia z inicjatywy. – Staramy się tworzyć kulturę, o którą apelował ks. Franciszek Blachnicki. Cieszę się, że impreza odbywa się na wysokim poziomie, z dobrą muzyką, tworząc przestrzeń do rozmów i integracji. Brak alkoholu to wielka radość, pokazuje, że zarówno młodsi jak i starsi mogą doskonale się bawić bez promili. Wydarzenie to jest dowodem na rozwój Domowego Kościoła w diecezji, zdolności do wspólnego działania na rzecz dobra. W tym Ruchu kapłani i świeccy wspierają się nawzajem, modlą się razem i mają do siebie pełne zaufanie. Staliśmy się przyjaciółmi, co przynosi wymierne korzyści – mówi ks. Bernat.
Na parkiecie nie zabrakło również ks. Zbigniewa Kalińskiego, proboszcza z Budziszewic, od lat związanego z Ruchem. Uczestniczył on w balu po raz 18. – Nie wyobrażam sobie zakończenia karnawału bez tego wydarzenia. To bal, na który czeka się z niecierpliwością. Taka atmosfera, tacy ludzie – to przepis na wspaniałą zabawę. Jeszcze pamiętam, jak wygrałem konkurs tańca – wspomina z uśmiechem ks. Kaliński.
Uczestnicy, nie tylko duchowni, byli zachwyceni. Swoimi wrażeniami podzieliła się Agnieszka Szyba. – Postanowiłam przyjść, aby bawić się w kulturalnym gronie i jestem zachwycona. Połączenie zabawy dzieci z dorosłymi to strzał w dziesiątkę. Dorośli, gdy są zmęczeni, mogą czerpać energię z witalności dzieci.
Entuzjastyczne komentarze płynęły z ust wielu uczestników. Przewijały się opinie: "jest fantastycznie", "wspaniała impreza".