Białym marszem, w ciszy, rozpoczęła się XI Diecezjalna Pielgrzymka Kobiet. Do Głuchowa przyjechało ponad 100 pań. Jednak do tej liczby należałoby dodać ponad 30 świętych i błogosławionych niesionych w relikwiarzach i kilkadziesiąt kobiet - mam, których fotografie panie przywiozły ze sobą.
Doroczne spotkanie kobiet rozpoczęło się pod Urzędem Gminy w Głuchowie, skąd panie ruszyły w drogę do kościoła św. Wacława, gdzie czczony jest obraz Matki Bożej Głuchowskiej.
Kobiety wykonały "zadanie domowe", przygotowując się do DPK. W dłoniach z wielką czułością trzymały fotografie swoich mam, niezależnie, czy są wśród żywych, czy zostały przyjęte do nieba. Pojawiły się także zdjęcia kobiet, które nie były biologicznymi matkami, ale wypełniły ich role macierzyńskie.
Wszystkie panie, różnych stanów, przywiozły fotografie swoich matek.- Wychowałam się w domu dziecka. Nigdy nie poznałam biologicznej matki, ale adopcyjna stała się nią w każdym calu, choć późno się spotkałyśmy i nie było dane nam długo ze sobą przebywać. Dziś matką jest mi teściowa, która ma niesamowity dar czułości, troski, opieki i często podobnie zachowuje się jak moja adopcyjna mama. Jestem pierwszy raz na tej pielgrzymce, przyjechałam z archidiecezji łódzkiej i odnoszę wrażenie, że to spotkanie jest przygotowane z myślą o mnie, dziękuję - mówi wzruszona Danuta.
Uczestniczki DPK są bardzo sumienne i z ochotą podejmują wyzwanie. Ponadkilometrowy marsz przebiegł w absolutnej ciszy. Takiej, której nie przerwała nawet prośba o pomoc, wykonana gestem, nie słowem.
- Zaczęłyśmy od ciszy, za którą bardzo dziękuję, bo wielkie rzeczy zawsze dzieją się w ciszy - poczęcie, zwiastowanie, ważne wyzwania, śmierć. To wszystko ma element ciszy. Cisza to adoracja, to przestrzeń dla drugiego człowieka. Dziś wiele młodych osób cierpi z tego powodu, że mnóstwo osób mówi, ale niewielu słucha - mówiła po przyjściu do świątyni Agnieszka Napiórkowska, kierowniczka "Gościa Łowickiego".
- My tym marszem udowodniłyśmy, że potrafimy wsłuchać się w siebie, milczeć a jednocześnie tak wiele mówić - swoją postawą, tej nieprzerwanej ciszy, odwagi przejścia ulicami, gdzie można było zauważyć różne spojrzenia, oceniające, pytające. Nieugięte, niezachwiane. W ciszy jesteśmy uważne, bliskie i wielkie. Na wzór Maryi - dodała.
Jak zawsze, są też święte i błogosławione kobiety.Po wejściu do świątyni panie oddały cześć Jezusowi i "poznały" święte i błogosławione, których historie dążenia do świętości zostały przybliżone. Wysłuchały także historii kościoła w Głuchowie i obrazu Maryi, w którym słynie z łask i cudów. Proboszcz parafii ks. Robert Bernagiewicz zachęcał także do osobistej modlitwy.
Zdjęcia mam stały się dekoracją i wyjściem do kolejnych punktów spotkania. Fotografie na tle relikwii mają też przypominać o tym, że każda z kobiet powołana jest do świętości - także mamy, które są tak różne. Zadaniem jest modlić się za nie i dziś skorzystać z możliwości wypowiedzenia tego, co boli, co cieszy, co wymagało poprawy - w ciszy, przy Matce Bożej Głuchowskiej.