Wielkie święto, dziecięca radość, odpowiedzialność za wspólnotę i tworzenie Kościoła, który przetrwa kolejne wieki. Tak można podsumować jubileusz 10-lecia parafii Niepokalanego Serca NMP w Skierniewicach i Przedszkola Świętej Rodziny. Dziś serce skierniewickiej społeczności wiernych bije przy Sercu Maryi.
Ksiądz Rafał Babicki, proboszcz parafii, przyznaje, że z roku 2014 ma dwa szczególne wspomnienia. Pierwsze z nich to erygowanie parafii Niepokalanego Serca NMP. Drugie - wygrany mecz piłki nożnej reprezentacji Polski z reprezentacją Niemiec (2:0). - Oba te wydarzenia łączy fakt, że i na boisku, i w tworzeniu nowego środowiska duszpasterskiego, by wygrać trzeba stworzyć zespół, wspólnotę, grupę osób, która będzie chciała osiągnąć zamierzony cel - mówi ks. Rafał.
- Celem parafii powinno być budowanie wspólnoty zbawczej. Pierwszą wspólnotą dla człowieka jest rodzina. Tu wszystko szło ze sobą w parze. Mamy Przedszkole Świętej Rodziny, więc nawet najmłodsi parafianie mają poczucie, że to ich miejsce, ich Kościół. Dziś świętujemy jubileusz zarówno przedszkola i parafii, ale w gruncie rzeczy - to jedność - dodaje proboszcz.
Dziś (8 czerwca) ta jedność widoczna była od rana, gdy na Mszy św. zgromadzili się licznie wierni wraz z przedstawicielami parlamentu, samorządu, całego dekanatu Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz św. Jakuba w Skierniewicach, kapłani zaprzyjaźnieni z parafią.
- Łatwiej wybudować kościół niż zintegrować ludzi. Dziś widać po was, że ks. Rafałowi udało się stworzyć wspólnotę i wybudować świątynię. Stało się tak dzięki waszej otwartości, za którą dziękuję. Jesteście przykładem, jak tworzyć Kościół. Podobnie jak w opowieści o budowie statku: jeśli chcesz wybudować statek, nie mów ludziom, że mają się wziąć do pracy, ale wzbudź w nich tęsknotę za morzem - mówił bp Wojciech.
- W was rozpalono tęsknotę za Kościołem, w którym jest miejsce dla każdego i każdy zna swoje miejsce. Za parafią, w której codzienną modlitwą można robić wielkie rzeczy. Wielu marzy o takiej parafii, w której ludzie są chętni do pracy, szanują się, otaczają modlitwą i mają poczucie, że to ich Kościół, ich świątynia. Udowodniliście to już przez 10 lat. Teraz nie ustawajcie i pokazujcie, że wciąż mamy i możemy mieć Kościoły, które przetrwają wieki - mówił kaznodzieja.
Modlitewne spotkanie zakończyła uroczysta procesja.Wspólnota rzeczywiście jest żywo zaangażowana w działanie na rzecz parafii i przedszkola. Było to widoczne w Mszy św., na której licznie stawili się ministranci i lektorzy, schola parafialna, dzieci sypiące kwiaty, niosące poduszki w procesji i seniorzy, którzy z dużym różańcem, chorągwiami okrążali świątynię w procesji eucharystycznej.
- Staramy się dbać o każdy szczegół i tu "koło się zamyka", bo zawsze rozpoczynamy od duchowego aspektu, później dbamy o ten wizualny - kwiaty, świece, czysty kościół - to już tak przyziemnie, po ludzku, a gdy to jest wykonane, przyjemniej spędza się czas na rozmowie z Bogiem i Maryją. My tu wzajemnie się uczymy. Ks. Rafał i ks. Mirek uczą nas duchowości, zapraszają do częstego kontaktu z Bogiem. A my czasem ich uczymy, że może warto dać jeszcze jeden bukiet kwiatów przy ołtarzu, bo wśród zapachu peonii milej rozmawia się z Maryją i przytula do Jej serca - mówią parafianie.
Ks. Rafał Babicki podkreśla, że bez wspólnoty nie byłoby niczego. To do parafian kierował najwięcej podziękowań.Nauka nie idzie w las, bo każda uroczystość w parafii ma wyjątkową, wspólnie stworzoną oprawę. W dniu jubileuszu proboszcz zadbał, by nikt nie wyszedł ze świątyni bez prezentu. - Chciałem, byście wyszli dziś z tej świątyni z czymś dla siebie, dlatego każdy otrzyma medalik. Na jednej jego stronie jest krzyż, na drugiej zaś Maryja. Weźcie go ze sobą, noście i pamiętajcie, że do Jej Serca zawsze możecie się przytulić, a w tej parafii jest dla was miejsce - prosił ks. Babicki.
Po duchowej uczcie, od 15.00 parafianie celebrowali jubileusze w gronie swoim i przyjaciół, biorąc udział w pikniku. Nie inaczej - sami o niego zadbali, by każdy mógł się posilić i z dziecięcą radością, jak na przedszkole i Dzieci Boże przystało, świętować korzystając z różnych atrakcji.