– Połowy tych zdarzeń można było uniknąć. Na pogodę nie mamy wpływu, ale na swoje zachowania owszem. Jednak apele nie docierają, tak jak i my czasem nie nadążamy ze zgłoszenia na zgłoszenie – mówi Kamil Sonko, strażak ochotnik.
Rozproszenie uwagi, warunki pogodowe, przekraczanie prędkości, jazda po alkoholu i używanie telefonów komórkowych w czasie jazdy – to najczęstsze przyczyny wypadków i zdarzeń drogowych, podawane przez oficerów policji w komunikatach. Zwarcie instalacji elektrycznej, wypalanie traw i konsekwencje wyładowań atmosferycznych – to z kolei przyczyny pożarów, których w czerwcu w powiatach na terenie diecezji łowickiej odnotowano blisko 200. Strażacy, policjanci i służby ratunkowe w tym miesiącu mają zdecydowanie więcej pracy, która coraz częściej wynika nie z nieszczęśliwego wypadku, a nieuwagi, kombinowania i zapominania o ludzkich ograniczeniach. Do tragicznego wypadku doszło na przykład na DK70 na wysokości miejscowości Bobrowniki, gdzie czołowo zderzył się samochód ciężarowy i osobowy bus, którym podróżowało sześć osób. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosły cztery osoby jadące busem, a trzy zostały ranne. Na miejscu wylądowały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z baz w Warszawie i Łodzi. Przybyły także zastępy JRG Łowicz, OSP Bobrowniki, OSP Nieborów, OSP Dzierzgów, cztery Zespoły Ratownictwa i Policja. Plaga pożarów miała miejsce m.in. na terenie powiatu łowickiego i skierniewickiego. Większość z nich dotyczyła niekontrolowanego wypalania traw, ale także uszkodzenia instalacji elektrycznych. – Tego można uniknąć. Po pierwsze – nie wypalając traw, a po drugie sprawdzając co jakiś czas stan techniczny naszych domostw i gospodarstw – mówi Mikołaj Wleczko, strażak OSP. Straż w całej Polsce prowadzi szereg akcji profilaktycznych. Nowym pomysłem są także salki edukacyjne, w których przybliża się wiele tematów, jak m.in. bezpieczna droga do szkoły, bezpieczne: ferie, wakacje, żniwa, dom, bezpiecznie w lesie, ewakuacja, wzywanie służb ratunkowych, pierwsza pomoc i zawód strażak. W regionie takie salki znajduje się w Koluszkach i Łowiczu. Widząc zaangażowanie jednostek ratowniczych, kapłani w diecezjach podejmują modlitwy w ich intencji, o tyle samo powrotów, co wyjazdów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.