Stadion jak dobry wujek

dk

|

Gość Łowicki 24/2012

publikacja 14.06.2012 00:00

Kto silny – pracował na budowie, a kto zdrowia nie miał – mógł pilnować maszyn. Również kobiety na brak zajęć narzekać nie mogły, bo wzrosła sprzedaż w sklepach, a i jedyna restauracja we wsi codziennie wydawała dziesiątki obiadów.

Stadion Narodowy w Warszawie. Tak naprawdę to jemu Łyszkowice zawdzięczają swój rozwój Stadion Narodowy w Warszawie. Tak naprawdę to jemu Łyszkowice zawdzięczają swój rozwój
Marcin Wójcik

WŁyszkowicach na pracę przy autostradzie mogli liczyć mężczyźni, kobiety, renciści – słowem: każdy, kto tylko miał ochotę pracować. Trzeba było rąk w kuchni, na budowie, w sklepach, ochronie, transporcie, zaopatrzeniu. Wójt gminy Włodzimierz Traut zapowiada, że z chwilą zakończenia prac nie skończą się złote czasy dla Łyszkowic.

Nawet Laktoza wypiękniała

W niewielkich Łyszkowicach kiedyś nie było perspektyw, więc młodzi masowo wyjeżdżali za pracą. Od kilkunastu lat mówiło się, że jedyną szansą będzie autostrada A-2, ale jej początku nie było widać. Wszystko zmieniło się, gdy Polska i Ukraina zostały wylosowane jako państwa, w których ma się odbyć Euro 2012. Nie bez znaczenia była także budowa Stadionu Narodowego w Warszawie, do którego trzeba było jakoś dojechać. Obiekt okazał się dla Łyszkowic „dobrym wujkiem”. Szybko zapadła decyzja, że jeden z węzłów komunikacyjnych A-2 powstanie w Łyszkowicach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.