Bóg wie, co robi

Monika Augustyniak

|

Gość Łowicki 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:00

O miłości, która zwyciężyła katastrofę, oraz rodzinie, która jest przejawem miłości Boga i zaufania woli Bożej, z Moniką Rosińską rozmawia Monika Augustyniak.

 Monika Rosińska z Bogiem rozmawia nie tylko podczas modlitwy,  ale także w trakcie codziennych zajęć Monika Rosińska z Bogiem rozmawia nie tylko podczas modlitwy, ale także w trakcie codziennych zajęć
Monika Augustyniak

Monika Augustyniak: Wiem, że masz 14-miesięcznego synka i jesteś w 4. miesiącu ciąży. Jak Twoja wiara wpływa na przeżywanie przez Ciebie macierzyństwa?

Monika Rosińska: – Kiedyś czytałam książkę o św. Teresce od Dzieciątka Jezus, a w zasadzie o jej rodzicach. Mieli kilkoro dzieci, wielodzietność była dla nich naturalna. Każde dziecko traktowali jak dar powierzony im przez Boga. Ja też tak myślę o moich dzieciach. Oprócz tego, że są dla mnie radością, wiem, że nie są tak naprawdę moje. To dzieci Boże, które powierzył mi Stwórca, i nie wychowuję ich dla siebie. Stworzył je doskonale. W ostatnich tygodniach miałam pewne problemy ciążowe i zaczęliśmy się nieco niepokoić o nasze dziecko, ale oczywiste jest dla nas, że każde dziecko przyjmiemy i będziemy kochać tak mocno, jak tylko będziemy w stanie. Bóg wie, co robi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.