Teraz Kuba pępkiem świata

Marcin Kowalik


|

Gość Łowicki 25/2013

publikacja 20.06.2013 00:00

Kwesta dla chłopca. Szli 400 km na szczudłach, a jeśli będzie taka potrzeba, bez dotknięcia ziemi stopą wejdą na Śnieżkę!


Spotkanie z Kubą w drodze nad morze Spotkanie z Kubą w drodze nad morze
Sebastian Przybyłowicz

Sochaczewianie Jeremiasz Aftyka i Grzegorz Zażdżyk przeszli kilkaset kilometrów, żeby dotrzeć nad morze. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że zrobili to... na szczudłach. Cały swój trud ofiarowali choremu na serce 4,5-letniemu Kubie.


Najlepsze z jesionu


Przy ul. Traugutta w Sochaczewie mieści się Niezależny Dom Kultury „Piekarnia”. Tam przyjazne dla siebie miejsce znaleźli członkowie zespołu L’ombelico del Mondo (Pępek Świata). To wizytówka miasta. Ich perkusyjne, naładowane pozytywną energią występy doceniane są za granicą. Grupa otwarta jest na wszelkie pomysły, które wnoszą urozmaicenie w życie młodych ludzi. Kuglarstwo? Czemu nie? A może chodzenie na szczudłach? Okazuje się, że poruszanie się na kijach jest zaraźliwe.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.