publikacja 22.08.2013 00:00
O szklanych domach i modnych garsonkach, chorobie jako konsekwencji grzechów z Katarzyną Motyl rozmawia Monika Augustyniak.
Katarzyna Motyl nie ma wątpliwości, że Bóg zawsze się o nią troszczy Monika Augustyniak /GN
Monika Augustyniak: Wiem, że na patrona Waszego trzeciego dziecka wybraliście św. Jana Bosko. Jesteście mocno związani z parafią salezjańską. Zawsze tak było?
Katarzyna Motyl: Rzeczywiście, salezjanie są nam bardzo bliscy, nie tylko z powodu naszej wspólnoty, która jest w ich parafii, ale też dlatego, że odegrali ważną rolę w historii naszego nawrócenia.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.