Serce
 na Kresach

Monika Augustyniak


|

Gość Łowicki 39/2013

publikacja 26.09.2013 00:00

Dzień Sybiraka. – Prymas Wyszyński i inni księża zgodzili się pomóc mi wywozić materiały do katechizacji Kresów, ale zawsze ostrzegali, że jeśli wpadnę, znów wrócę na „białe niedźwiedzie” – wspomina Maria Chodzikiewicz.


Maria Chodzikiewicz przez kilkadziesiąt lat wywoziła na Kresy materiały do katechizacji dzieci, dorosłych i kleryków Maria Chodzikiewicz przez kilkadziesiąt lat wywoziła na Kresy materiały do katechizacji dzieci, dorosłych i kleryków
Monika Augustyniak /GN

We wtorek 17 września obchodzony był Dzień Sybiraka z uroczystościami ku czci tych, którzy przeżyli koszmar w obozach. I choć z biegiem lat coraz trudniej będzie usłyszeć na żywo świadectwa ludzi pamiętających syberyjską niewolę, dziś jeszcze wielu z nich opowiada swoje przeżycia i w ten sposób uczy historii, patriotyzmu i wiary w Boga. Jedną z nich jest Maria Chodzikiewicz, 87-letnia mieszkanka Żyrardowa.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.