Nieznane historie

Marcin Kowalik

publikacja 26.10.2013 19:08

Teatr Młodych im. Wojciecha Bogusławskiego w Lubochni świętuje w tym roku 10-lecie działalności.

Aktorzy i opiekunowie teatru na scenie   Aktorzy i opiekunowie teatru na scenie
GOK w Lubochni. Jubileusz 10-lecia Teatru Młodych
Marcin Kowalik /GN
Przez dekadę przez Teatr Młodych przewinęło się ponad 300 aktorów amatorów, którzy wystąpili w ponad 180 spektaklach okolicznościowych, patriotycznych, obrzędowych, religijnych, a nawet kabaretowych. Doskonale historię teatru opisuje okolicznościowy album wydany z okazji jubileuszu.

Zaczęło się od upamiętnienia 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II w kościele parafialnym w Lubochni. Ówczesny wikariusz ks. Piotr Skibniewski zaprosił do współpracy nauczycielkę języka polskiego w miejscowym gimnazjum Annę Skoneczną. Grupa gimnazjalistów z III klasy wystąpiła w spektaklu muzyczno-poetyckim "Ty jesteś Piotr - Opoka". Potem były bielanki, które zagrały w sztuce "Chrystus połamany".

Anna Skoneczna i ks. Grzegorz Gumieniak   Anna Skoneczna i ks. Grzegorz Gumieniak
Marcin Kowalik /GN
Pani Anna zaraziła pasją teatru swoich uczniów. Gimnazjaliści wystawili drugą część "Dziadów" Adama Mickiewicza.

Z czasem repertuar zespołu powiększył się o przedstawienia obrzędowe promujące lokalny folklor. Gdy teatr przeszedł pod skrzydła Gminnego Ośrodka Kultury udało się stworzyć profesjonalną scenę, z kurtynami i nagłośnieniem.

Do grania w przedstawieniach zaproszono osoby dorosłe. Teatr stał się wielopokoleniowy. Zdarza się, że na scenie występują równocześnie matka z córką, babcia z wnuczką czy rodzeństwo.

Są jednak historie, o których album nie wspomina. Mało kto wie, że teatr ludowy w Lubochni funkcjonował już ponad 60 lat temu. Mieszkańcy pamiętają, jak - tuż po wojnie - jeden z wikariuszy organizował przedstawienia teatralne z udziałem parafian. Kres działalności teatru przypadł na rok 1953, kiedy wzmogły się represje władz komunistycznych wobec Kościoła.

Także i dzisiaj działalność grupy miejscowych aktorów związana jest z Kościołem. Co prawda zabrakło już założyciela ks. Piotra Skibniewskiego, który został skierowany do posługi w innej parafii, ale teatr może liczyć na wsparcie proboszcza ks. Tomasza Bojanowskiego. Dużym zaangażowaniem wykazuje się wikariusz ks. Grzegorz Gumieniak. Wspomaga teatr, m.in. koordynował zbiórkę surowców wtórnych. Za uzyskane pieniądze wydano okolicznościowy album o Teatrze Młodych.

 

Janina Schab w przedstawieniu "Jasio się żyni"   Janina Schab w przedstawieniu "Jasio się żyni"
Marcin Kowalik /GN
Teatr nieprzypadkowo nosi imię Wojciecha Bogusławskiego, aktora, śpiewaka operowego, reżysera i pisarza. Twórca polskiego teatru za zasługi otrzymał w wieczystą dzierżawę majątek Jasień niedaleko Lubochni. To stamtąd wywodzi się Anna Skoneczna, opiekunka, a zarazem dusza i serce całego zespołu.

Ważną rolę w zespole pełni Janina Schab. To ona jest autorką scenariuszy przedstawień obrzędowych. Jedno z nich "Jasio się żyni" wykonane przez Teatr Młodych podczas XVII Festiwalu Obrzędów Weselnych w Węgrowie zdobyło I nagrodę i statuetkę "Boryna 2013".

Twórczyni ludowa w tym roku skończyła 70 lat. Pisze rymowane teksty o otaczającej ją rzeczywistości, korzysta również z relacji innych osób, w tym z opowieści swoich rodziców. Kolejna jej sztuka będzie nawiązywać do czasów przedwojennych o ciężkiej pracy na polu u dziedzica.

Pani Janina, gdy miała 15 lat, występowała w teatrze jeszcze w rodzinnym Glinniku. Teraz - póki starcza jej sił - gra w przedstawieniach Teatru Młodych. Zdarzyło się już, że na scenie występowała razem z córką i wnuczką. Nigdy nie przypuszczała, że jej zapiski będą kiedykolwiek upublicznione, bo od lat pisze dla własnej przyjemności. Jej tomik wierszy "Patrząc na świat …" wydał w tym roku Urząd Gminy w Lubochni.