Z „Osiołkami” narodziłam się na nowo

Monika Augustyniak

|

Gość Łowicki 45/2013

publikacja 07.11.2013 00:00

O zakładaniu szkoły, które było jak skok do pustego basenu, niezawinionym cierpieniu dzieci i oddaniu Bogu swojej woli z Moniką Bezdziczek rozmawia Monika Augustyniak.

Z „Osiołkami” narodziłam się na nowo Monika Bezdziczek modliła się, by Bóg nie zważał na jej wolną wolę Monika Augustyniak /GN

Monika Augustyniak: Wywiad z Panią jest jednym z ostatnich w cyklu „Rozmowy w Roku Wiary”, zadam więc pytanie, które padało najczęściej: czy Rok Wiary był dla Pani w jakiś sposób szczególnym czasem?

Monika Bezdziczek: Tak, był to wyjątkowy rok, gdyż wiązał się z tworzeniem szkoły. Kiedy razem z innymi fundatorami zdecydowaliśmy się otworzyć Niepubliczną Szkołę Podstawową „Źródła”, dostałam propozycję zostania dyrektorem. Pierwszymi moimi reakcjami były śmiech i kategoryczna odmowa. Wiedziałam, że stanowisko dyrektora wiąże się z ogromem obowiązków, szczególnie w powstającej dopiero szkole. Wszystkiego też musiałam nauczyć się od początku, a to zajmowało dużo czasu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.