Największa w Polsce

mk

publikacja 14.02.2014 01:13

W Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą w Sochaczewie otwarto gruntownie przebudowaną wystawę "Gdy bój nad Bzurą wrzał - Pole bitwy 1939-45".

Zmodernizowana wystawa jest już otwarta dla zwiedzających Zmodernizowana wystawa jest już otwarta dla zwiedzających
Marcin Kowalik /GN

Zmodernizowaną ekspozycję otworzył 12 lutego Jakub Wojewoda, adiunkt muzeum. – 90 proc. eksponatów odnoszących się do bitwy nad Bzurą to autentyki podniesione z pola bitwy przez pracowników muzeum – mówił J. Wojewoda. To duma sochaczewskiego muzeum. Odnowiona ekspozycja jest bowiem największym w Polsce zbiorem pamiątek zebranych z pobojowiska bitwy nad Bzurą 1939 r.

Uzupełniają ją przedmioty z czasów konspiracji i powstania warszawskiego. Są też eksponaty związane z bitwą pod Monte Cassino oraz z innych frontów II wojny światowej, na których walczyli polscy żołnierze.

Uroczystemu otwarciu towarzyszyli członkowie Muzealnej Grupy Rekonstrukcji Historycznej II/18 pp. Ubrani byli w mundury polskich żołnierzy z czasów II wojny światowej. Pojawili się też dowódca 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej OP gen. Stefan Mordacz oraz burmistrz Piotr Osiecki.

W czasie modernizacji zainstalowano nowoczesne reflektory LED oraz zakonserwowano stelaż wystawienniczy. Wzbogacono ją o archiwalne zdjęcia prezentowane na wielkoformatowych wydrukach, a jedną z sal – w multimedia. Unowocześnienie wystawy kosztowało 100 tys. zł. Pieniądze wyłożyli Ministerstwo Kultury i Urząd Miejski. Pierwszy etap prac modernizacyjnych zbiegł się z remontem elewacji gmachu muzeum, które w tym czasie było nieczynne dla zwiedzających. Teraz główna atrakcja placówki dostępna jest bez przeszkód. Być może w niedalekiej przyszłości uda się doposażyć wystawę w nowoczesne manekiny pełnopostaciowe oraz gabloty z indywidualnym oświetleniem. To przewiduje drugi etap modernizacji. Każda sala byłaby wyposażona w multimedia tak, żeby można było prowadzić w nich lekcje muzealne.

Na otwarciu pojawił się też żołnierz Armii Krajowej Stefan Kania. Niestety, wśród gości zabrakło Stefana Janickiego, także żołnierza AK, a zarazem Honorowego Obywatela Sochaczewa. Kilka dni wcześniej zmarł. 11 lutego odbył się jego pogrzeb. Na znak żałoby po wybitnym sochaczewianinie na ulicach miasta zawisły tego dnia flagi narodowe przewiązane kirem.