Z Łódzkiego jednego mniej

koma

publikacja 27.05.2014 09:06

W naszym regionie tylko PiS, PO i PSL będą miały swojego przedstawiciela w europarlamencie.

Wpływ na podział mandatów do europarlamentu miała frekwencja wyborcza Wpływ na podział mandatów do europarlamentu miała frekwencja wyborcza
Marcin Kowalik /GN

Państwowa Komisja Wyborcza w poniedziałek wieczorem ogłosiła oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. W naszym regionie najwięcej głosów uzyskał Komitet Wyborczy PiS.

Zarówno w okręgu wyborczym nr 5, obejmującym powiaty sochaczewski, gostyniński, żyrardowski i grójecki, oraz w okręgu wyborczym nr 6, stanowiącym całe województwo łódzkie, kandydaci z listy PiS uzyskali ok. 40 proc. głosów (odpowiednio - 41,77 proc i 37,92 proc.). W rejonach wiejskich - nawet ponad 50 proc. (np. w powiecie skierniewickim - 56,69 proc.). W miastach głosy między PiS a PO rozkładały się mniej więcej po równo, z niewielką przewagą Prawa i Sprawiedliwości. Wyjątkiem były Żyrardów i Głowno, gdzie zwyciężyła Platforma Obywatelska. Największą przewagę PO odnotowano w Łodzi. Jej kandydaci uzyskali 46,36 proc. głosów przy 28,39 proc. dla PiS.

Frekwencja wyborcza w okręgu nr 5 wyniosła 20,08 proc., a w okręgu nr 6 - 23,72 proc. i była niższa od średniej w kraju wynoszącej 23,82 proc.

Mandat poselski do Parlamentu Europejskiego uzyskali:

z okręgu nr 5

Jarosław Kalinowski (PSL) - 33 879 głosów

Julia Pitera (PO) - 37 269 głosów

Zbigniew Kuźmiuk (PiS) - 69 035 głosów

z okręgu nr 6

Jacek Saryusz-Wolski (PO) - 97 551 głosów

Janusz Wojciechowski (PiS) - 134 975 głosów

Tym samym województwo łódzkie będzie miało o jednego europosła mniej niż obecnie. Podział mandatów na poszczególne okręgi wyborcze określa ordynacja wyborcza. Wpływ na ich przydział ma m.in. frekwencja w danym okręgu.