Biesiada u św. Maksymiliana

Marcin Kowalik

publikacja 24.09.2014 03:00

Dopisały pogoda i frekwencja. Rodzinny piknik dożynkowy był prawdziwym świętem parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Szczukach.

Starościna dożynek Bożena Furmańska zachęca do skosztowania chleba i miodu Starościna dożynek Bożena Furmańska zachęca do skosztowania chleba i miodu
Marcin Kowalik /Foto Gość

Wspólnota liczy ok. 900 osób. Jej serce bije w sanktuarium ku czci św. Maksymiliana. Położone wśród owocowych ogrodów przyciąga do siebie coraz więcej pielgrzymów. Ci, którzy wybrali się tam w niedzielę 21 września na Sumę, z chęcią pozostali dłużej. Powodem był piknik rodzinny. Jego termin był nieprzypadkowy. Akurat tego dnia odbywały się dożynki parafialne. Wieńce, a właściwie kosze przykuwały uwagę, bo zamiast kłosów zbóż były owoce. Każda wieś przygotowała swój. Jeden był szczególny, bo z każdego gospodarstwa w wiosce przyniesiono owoce, żeby złożyć je przy ołtarzu jako wyraz dziękczynienia za zbiory. Gospodarzami dożynek byli w tym roku mieszkańcy Szczuk.

Po Mszy św. parafianie wraz z proboszczem ks. Zdzisławem Madzio i gośćmi - starostą rawskim Józefem Matysiakiem i burmistrzem Białej Rawskiej Wacławem Jackiem Adamczykiem - przeszli w korowodzie na plac naprzeciwko sanktuarium przy OSP. Pochód z koszami dożynkowymi prowadzili starostowie dożynek, niosąc chleb i miód. Te rozdzielono między uczestników pikniku, tak jak to kiedyś bywało w zwyczaju podczas dożynek, zanim rozpoczęło się biesiadowanie. W Szczukach połączono je z zabawą i występami.

Jako pierwsze na scenie śpiewały panie z KGW w Mariance z gminy Lubochnia. Pochodzące z rodzinnej parafii proboszcza Madzi, odwdzięczyły się za zaproszenie na piknik piosenkami, których teksty ułożyły specjalnie na występ w Szczukach. Przygotowały również stoisko ze smakowitościami. Nie gorsze były miejscowe parafianki. Ich stoły - każda wieś z parafii przygotowała własny - uginały się od ciast i mięsiwa. Kuchnia polowa serwowała grochówkę, a strażacy - kiełbaski z grilla.

Prowadzeniem pikniku zajęli się pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Rawskiej. - Jestem zbudowany ich podejściem. Już na pierwszym spotkaniu, gdy namawiałem ich do współpracy, usłyszałem: "My się wszystkim zajmiemy". I tak się stało - mówi ks. Madzio. Zabawy, konkursy i animacje taneczne rozruszały uczestników pikniku. A na scenie popis swoich umiejętności dała młodzież z sekcji wokalnej, gitarowej i perkusyjnej MGOK. Publiczność oklaskiwała również występ zespołu flażoletowego ze Szkoły Podstawowej w Starej Wsi.

Odbyła się też licytacja, m.in. butelek wina mszalnego i kubków z wizerunkiem sanktuarium oraz kalwarii szczuckiej. Na koniec wystąpił zespół Jack-Jack, grający muzykę taneczną.