Aż chce się żyć

mak

|

Gość Łowicki 03/2015

publikacja 15.01.2015 00:00

– Nie chodzi o to, żeby robić przedstawienie z rozmachem, ale żeby widz zrozumiał przesłanie – mówi Magdalena Latoszewska.

Elementem występu był taniec żydowski Elementem występu był taniec żydowski
Marcin Kowalik /Foto Gość

Jasełka w pierwszą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego to wieloletnia tradycja Pijarskich Szkół Królowej Pokoju w Łowiczu. Zaproszenie na nie skierowane jest do wszystkich, nie tylko rodziców i znajomych uczniów. Występowi utalentowanej młodzieży i dzieci towarzyszą emocje. – Ci, którzy już kiedyś występowali, spokojniej podchodzą do roli. Ale są tacy, którzy są z nami pierwszy rok. Jedna z nowych uczennic była zaskoczona liczbą ustawionych krzesełek dla widzów. Nie spodziewała się, że aż tylu ludzi przyjdzie ją zobaczyć – mówi M. Latoszewska, nauczycielka polskiego w pijarskich szkołach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.