Bezsenność laureata

Monika Augustyniak

publikacja 18.01.2015 15:48

Po raz szósty w historii w Skierniewicach rozdane zostały statuetki "Małego i Dużego eF".

Lech Mackiewicz zdobywca statuetki "Dużego eF", a zarazem pomysłodwca imprezy poświęconej F. Felliniemu Lech Mackiewicz zdobywca statuetki "Dużego eF", a zarazem pomysłodwca imprezy poświęconej F. Felliniemu
Monika Augustyniak /Foto Gość

Oczywiście uroczystość ta nie mogła odbyć się inaczej niż przy okazji imprezy "Urodziny Mistrza. Inspiracje…", poświęconej pamięci włoskiego reżysera Federico Felliniego.

W tym roku statuetka "Dużego eF" trafiła w ręce Lecha Mackiewicza, aktora, reżysera i scenarzysty ze Skierniewic. To właśnie on kilkadziesiąt lat temu stał się pomysłodawcą i organizatorem "Felliniady", która z biegiem lat przekształcała się i zmieniała swoją formę.

Oprócz uroczystej gali wręczenia statuetek, na pasjonatów sztuki wszelakiej czekała moc atrakcji - wystawy i konkurs fotograficzny, występ lokalnego teatru i inne.

Największą furorę zrobili zaproszeni goście. I trudno się temu dziwić, gdyż w tym roku swym niezwykłym talentem i warsztatem wokalnym zachwyciła w piątek 16 stycznia Natalia Sikora. Wykonując utwory Janis Joplin, Jimiego Hendrixa, Czesława Miłosza, Deep Purple i wielu innych czołowych postaci ze świata rock&rolla, udowodniła, że ten rodzaj muzyki jest wciąż żywy i cieszy się niezwykła popularnością.

Na pasjonatów kabaretu czekał recital Artura Barcisia, zaś gwoździem programu był koncert zespołu "Raz Dwa Trzy", który swoją niezwykłą muzyką i perfekcją wykonania ściągnął do Kina Polonez tłumy fanów. Warto dodać, że na kilka dni przed koncertami w kasie kina nie było już biletów.

I choć nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że właśnie ci dobrze znani w całej Polsce artyści ucieszyli największą grupę mieszkańców, warto wspomnieć o tych, którzy podczas tegorocznych "Urodzin Mistrza" przeżywali swój debiut na dużym ekranie.

Jak co roku jurorzy (Lech Mackiewicz, Jarosław Barzan, Jan Polivka ,Tomasz Przybysz i Jarosław Chęcielewski) rozstrzygnęli konkurs na film krótkometrażowy. Spośród kilkudziesięciu, 11 pięciominutowych filmów amatorskich zakwalifikowało się do konkursu.

- Muszę przyznać, że zobaczenie swojego filmu na dużym ekranie i z wieloma widzami wywołuje we mnie niezwykłe emocje - opowiada Adam Michałowski, autor filmu animowanego "Zielony Balonik" i laureat nagrody publiczności. - Żeby wytłumaczyć, jakie emocje towarzyszą temu wydarzeniu wspomnę tylko, że od kilku nocy nie spałem. I trudno opisać wzruszenie z otrzymanej nagrody - tłumaczy malarz hobbysta.

Pierwsza edycja Feliniady odbyła się w Australii (1994), kolejne zaś w Skierniewicach, gdzie do 2000 r. w październiku, miesiącu śmierci włoskiego reżysera, odbywał się "Festiwal Filmowy Felliniada FeFe". Z biegiem lat impreza przeniosła się do Warszawy, by tam ewoluować w "Radosną stypę" obchodzoną do dziś.

Do Skierniewic zaś pamięć o Fellinim powróciła w styczniu 2010 r., miesiącu jego urodzin, a festiwal zmienił swój charakter na imprezę, która pod sztandarem wielkiego artysty łączy w sobie wiele dziedzin sztuki i pozwala zadebiutować amatorom.