Jakby Pan Bóg był przy nas

koma

|

Gość Łowicki 04/2015

publikacja 22.01.2015 00:00

Niestraszne im ciemność, chłód i wichura. Ok. 200 pielgrzymów przeszło nocą 20 km, modląc się o odnowę chrześcijańskich rodzin.

Przed wymarszem pątnicy modlili się w sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej Przed wymarszem pątnicy modlili się w sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej
Marcin Kowalik /Foto Gość

Na szczęście, gdy wyruszali, niebo wypogodziło się i przestał padać deszcz. W blasku gwiazd i księżyca, bo nawet uliczne lampy przestały świecić, 10 stycznia rozpoczęła się druga nocna pielgrzymka, która przeszła na trasie łączącej dwa franciszkańskie sanktuaria – Matki Bożej Świętorodzinnej w Miedniewicach i św. Maksymiliana w Niepokalanowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.