Wyzwalająca moc

s. Anna Maria Pudełko AP

publikacja 01.02.2015 06:00

Czy Jezus mnie zdumiewa?

James Tissot "Jezus uzdrawia chromego" James Tissot "Jezus uzdrawia chromego"
Brooklyn Museum

Dziś rozważamy Ewangelię wg św. Marka (1,21-28):

W mieście Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką; uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie. Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: „Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży”. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: „Milcz i wyjdź z niego”. Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: „Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne”. I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Rozpoczynając swoją publiczną działalność, Jezus czyni trzy rzeczy: głosi Ewangelię, wyzwala z mocy złego ducha i uzdrawia ze wszelkich chorób. Działalność Jezusa ma uczynić każdego człowieka tym, kim prawdziwie jest przed Bogiem: wolnym stworzeniem i Jego dzieckiem!

Jezus naucza, a ci, którzy Go słuchają, czują, że Jego słowa nie uwodzą, lecz zachwycają; nie obciążają, lecz wyzwalają; nie przerażają, lecz pociągają ku Bogu. Jezus mówi inaczej niż nauczyciele pisma czy faryzeusze, bo On jest Słowem Wcielonym, przez które wszystko zostało stworzone!

A ja jak słucham słów Jezusa? Zachwycają mnie one, wyzwalają, umacniają? Budzą nadzieję i pasję wiary? Czy może wpadam w rutynę słuchania słowa, bo od lat Ewangelia jest taka sama?

Czy mam świadomość, że słowo Boga, które słyszę w Ewangelii to TO SAMO słowo, które stworzyło wszystko, co istnieje, więc ma przeogromną moc twórczą, jeśli tylko otworzę moje serce? Jedynie słowo Boga sprawia to, co oznacza! Bóg mówi i to się dzieje! Czy będzie się to działo w moim życiu, zależy od mojej wiary.

Jezus pragnie, abyśmy byli wolni i szczęśliwi! Dlatego pierwszym dziełem, które czyni, jest uwolnienie człowieka spod władzy diabła. Uwolnienie z więzów fałszu, że dla Boga nie jesteśmy ważni, nie jesteśmy dostatecznie dobrzy. Pierwszym dziełem, jakie Jezus czyni w nas, jest uwalnianie nas od wszelkich kłamstw złego na nasz temat i ukazywanie nam miłości Ojca. Bo jedynie ten, kto czuje się kochany – jest wolny!