Rękaw z wodą zatrzyma... wodę

mk /PAP

publikacja 14.04.2015 09:23

Nowatorski projekt ochrony przed powodzią za pomocą rękawa z folii polietylenowej opracowało konsorcjum polskich przedsiębiorców i instytucji.

Rękawy przeciwpowodziowe zbudowane są z trójskładnikowej folii wewnętrznej i zewnętrznej Rękawy przeciwpowodziowe zbudowane są z trójskładnikowej folii wewnętrznej i zewnętrznej
Archiwum ITB "Moratex"

Liderem projektu był łódzki Instytut Technologii Bezpieczeństwa "Moratex". - W Państwowej Straży Pożarnej powstała koncepcja, żeby opracować środki transportu z wyposażeniem przeciwpowodziowym tak, aby można było podjechać blisko zalewiska. Dotychczas sprzęt gromadzony był w ciężkich kontenerach, co uniemożliwiało sprawny transport - mówi kierownik projektu Grażyna Grabowska z ITB "Moratex”.

Zaprojektowano więc amfibię oraz dostosowano przyczepę do przewozu sprzętu ratowniczego. Najważniejszym jego elementem są rękawy przeciwpowodziowe. Zbudowane z trójskładnikowej folii polietylenowej mają 10 m długości. Napełnia się je wodą. Można do tego wykorzystać wodę z zalanych terenów, używając pomp pływających.

Konstrukcja rękawa jest nowatorska. Składa się bowiem z rękawów zewnętrznego i wewnętrznego. Ten wewnętrzny jest dwa razy dłuższy i ma kształt agrafki. To sprawia, że rękaw przeciwpowodziowy po napełnieniu wodą jest stabilny i nie stacza się z brzegu czy wałów. Na amfibii czy przyczepie mieści się 75 takich rękawów.

Przyczepa z wyposażeniem przeciwpowodziowym mieści 75 rękawów   Przyczepa z wyposażeniem przeciwpowodziowym mieści 75 rękawów
Archiwum ITB "Moratex"
Rozłożenie i napełnienie rękawa trwa ok. 7,5 minuty. Po napełnieniu ma 40 cm wysokości. Ułożenie porównywalnego 10-metrowego wału z worków z piaskiem zajmuje 45 min.

- Nie chodzi o to, żeby rękawy wyeliminowały całkowicie worki z piaskiem. Przy powodzi potrzebnych jest bardzo dużo różnych środków, które są stosowane w zależności od ukształtowania terenu i panujących warunków. Proszę sobie jednak wyobrazić, że idzie fala powodziowa i wiemy, że będzie wyższa niż istniejące wały, i że trzeba je szybko podwyższyć na odcinku półtora kilometra - mówi G. Grabowska.

Dwa napełnione wodą rękawy można ustawić obok siebie, a na nie pośrodku położyć trzeci. Daje to wał o wysokości ok. 70 cm. Przy realizacji projektu pomyślano też o ich ponownym wykorzystaniu. Opracowano technologię oczyszczania rękawów po powodzi, a nawet ich utylizacji, gdyby się okazało, że rękaw byłby uszkodzony.

Amfibia opracowana przez AMZ Kutno wspólnie z partnerami projektu   Amfibia opracowana przez AMZ Kutno wspólnie z partnerami projektu
Archiwum ITB "Moratex"
Powstanie mobilnego zestawu przeciwpowodziowego to jeden z elementów większego projektu o nazwie "Żywioł". Jego celem było m.in. opracowanie koncepcji Lokalnego Systemu Ostrzegania przed powodzią. Pieniądze na realizację projektu przekazało Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Koszt całego przedsięwzięcia to 4,8 mln zł.

Prace nad projektem trwały ponad 3 lata. Konsultowano je ze strażakami, którzy brali udział w akcjach przeciwpowodziowych. Zestaw sprawdzano na terenach zalewowych powiatu buskiego. I to strażacy z Buska-Zdroju jako pierwsi będą go wykorzystywać. Na razie tylko do szkoleń. W najbliższym czasie ma być uruchomiona komercyjna produkcja całego zestawu. Wykonawcy wyłonieni będą w przetargu.

Konsorcjum naukowe tworzyli: Centrum Naukowo-Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej im. Józefa Tuliszkowskiego - PIB, Delta Rescue, Zakład Pracy Chronionej - Przedsiębiorstwo PHU "Lester", Uczelnia Techniczno-Handlowa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie, spółka AMZ Kutno oraz Szkoła Główna Służby Pożarniczej.