Po prostu bądź blisko

s. Anna Maria Pudełko AP

publikacja 03.05.2015 09:56

Rozważając dzisiejsze czytania warto zadać sobie pytanie: czy rozkwitam czy usycham w swojej wierze?

Młode pędy krzewu winnego Młode pędy krzewu winnego
Mirosław Rzepka /Foto Gość

Dziś rozważamy Ewangelię wg św. Jana 15,1-8.

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 

Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami". 

W tym krótkim fragmencie Ewangelii św. Jana aż siedem razy powtarza się czasownik "trwać". Jest to słowo bardzo bogate w swoim znaczeniu, można je tłumaczyć jako: być blisko, budować więzi, być wiernym, przebywać, zamieszkiwać. "Trwać" jest jednym z kluczowych słów całej Ewangelii wg. św. Jana. Znajdujemy je już na początku, kiedy dwóch uczniów podąża za Jezusem pytając: "Nauczycielu, gdzie mieszkasz?" (J 1, 38), w języku greckim jest użyte to samo słowo, co w dzisiejszym fragmencie, czyli możemy przetłumaczyć: "Nauczycielu, gdzie trwasz? Kto jest Ci najbliższy? Na kim opierasz swoje życie?". Kolejne rozdziały Ewangelii ukazują nam, że Jezus trwa w Ojcu a Ojciec w Nim.

Dlatego tuż przed swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezus zaprasza swoich Apostołów a dziś każdego z nas do oparcia całego naszego życia na relacji bliskości z Nim, na zakorzenieniu się w Jego miłości. To wszczepienie w miłość Trójcy rozpoczęło się dla każdego z nas w dniu Chrztu Świętego.

Bez Jezusa nie możemy żyć pełnią życia, czyli owocować w miłości. Bez Niego tak naprawdę nic nie możemy uczynić, co byłoby trwałe, prawdziwe, szlachetne. Bez Niego usychamy.

Trwanie w Jezusie otwiera nas na troskę i opiekę Ojca, który oczyszcza nas, abyśmy przynosili jak największy owoc w prawdzie, miłości i pięknie życia!

Zastanów się dzisiaj: "Gdzie Ty mieszkasz? W kim tak naprawdę trwasz? Czy pozwalasz Jezusowi żyć w Tobie? Czy z Niego czerpiesz siłę do życia? Rozkwitasz czy usychasz w Twojej wierze?".