O krok od pożogi

Marcin Kowalik

publikacja 25.05.2015 13:16

W skansenie wsi łowickiej w Maurzycach o mało nie doszło do wielkiego pożaru. Zapaliły się kable elektryczne przy drewnianej chacie.

Dym zaczął wydobywać się przy jednej z zagród łowickich na terenie skansenu Dym zaczął wydobywać się przy jednej z zagród łowickich na terenie skansenu
Marcin Kowalik /Foto Gość

W tym samym czasie na terenie skansenu przebywali uczniowie uczniowie Pijarskich Szkół Królowej Pokoju, którzy obchodzili święto szkoły. Opiekunowie zauważyli, że w rogu jednej z chat, przy podłożu, zaczął wydobywać się dym.

Okazało się, że źródłem ognia były kable elektryczne biegnące pod ziemią. Na szczęście nie doszło do rozprzestrzenienia ognia. Osmalona została tylko belka na dole. Przyczyną pożaru była prawdopodobnie niewłaściwa izolacja przewodów. Na miejsce ok. 12.00 przybyły trzy wozy straży pożarnej. Strażacy zabezpieczyli teren. Osobom przebywającym na terenie skansenu nie grozi niebezpieczeństwo.

Skansen w Maurzycach udostępnionym został zwiedzającym w latach 80. ubiegłego wieku. Kilka lat po tym, jak dwie chaty łowickie znajdujące się w skansenie przy muzeum w Łowiczu objął groźny pożar. Do dzisiaj zamiast strzechy mają dachy z eternitu.

Strażacy zabezpieczyli teren. Nie ma zagrożenia dla zwiedzających   Strażacy zabezpieczyli teren. Nie ma zagrożenia dla zwiedzających
Marcin Kowalik /Foto Gość

Zwarcie w przewodach spowodowane było ich niewłaściwą izolacją   Zwarcie w przewodach spowodowane było ich niewłaściwą izolacją
Marcin Kowalik /Foto Gość