Nie starczy kazania, by opisać dobroć Maryi

Magdalena Szymańska-Topolska

publikacja 19.07.2015 18:19

Odpust ku czci Matki Bożej Szkaplerznej w Bednarach.

Członkowie Bractwa Szkaplerznego z Bednar niosą feretron NMP z Góry Karmel Członkowie Bractwa Szkaplerznego z Bednar niosą feretron NMP z Góry Karmel
Magdalena Szymańska-Topolska /Foto Gość

Wierni licznie przybyli na Sumę odpustową i uczestniczyli w procesji z Najświętszym Sakramentem wokół kościoła. W niedzielnej uroczystości udział wzięły także strażackie poczty sztandarowe i strażacy z okolicznych wiosek.

- Liturgia szczególnie zaprasza nas do tego spotkania z Maryją z Góry Karmel, ze szkaplerzem świętym, znakiem Jej czci - mówił ks. Ireneusz Wojciechowski, który sprawował Mszę św. odpustową w kościele parafialnym pw. św. Macieja i św. Małgorzaty w Bednarach.

- Samo noszenie szkaplerza nic nie zmieni, jeśli nie będziemy wypełniać woli Bożej - tak, jak mówi dzisiejsza Ewangelia. Wiele można by mówić na temat dobroci Maryi. Jest ona tak wielka, że trudno jest ją zamknąć w jednym kazaniu - głosił kapłan.

Przed procesją ks. Józef Paciorek, proboszcz tej parafii, poświęcił dwa nowe sztandary. Jeden - św. Antoniego - ufundowali mieszkańcy Janowic, drugi - z wizerunkiem Maryi Szkaplerznej i św. Józefa = zrobiły dwie parafianki: Hanna Radomska, która go haftowała, i Katarzyna Traczyk, która go uszyła.

Po procesji do Bractwa Szkaplerznego, które działa przy tej parafii, wstąpili i szkaplerz przyjęli Janina Kozłowska z Kompiny oraz Jacek Kapusta z Nieborowa. Obecnie do bractwa należy ponad 230 osób.

Uroczystości odpustowe były poprzedzone kilkudniowym modlitewnym przygotowaniem, które rozpoczęło się Nocą Czuwania, w wigilię wspomnienia Matki Bożej Szkaplerznej. W czwartek, piątek i sobotę przed dzisiejszym odpustem odprawiana była Msza św. z rozważaniem na temat Matki Bożej z Szkaplerznej.