Po drabinie do świętości

nap

publikacja 24.10.2015 17:21

Po raz trzeci osoby konsekrowane uczestniczyły w dniu skupienia, które tym razem odbyło się u grobu bł. o. Honorata Koźmińskiego, patrona diecezji.

W Nowym Mieście spotkały się osoby konsekrowane z diecezji W Nowym Mieście spotkały się osoby konsekrowane z diecezji
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

W sobotę, 24 października, w klasztorze ojców kapucynów w Nowym Mieście osoby konsekrowane z diecezji przeżywały kolejny w tym roku dzień skupienia. W modlitwie uczestniczyły zarówno męskie, jak i żeńskie zgromadzenia, wśród których nie zabrakło reprezentantek honorackich zgromadzeń zakonnych.

Trzecie formacyjne spotkanie rozpoczęła adoracja Najświętszego Sakramentu, którą przygotowała s. Lucyna Piątek, z bezhabitowego honorackiego zgromadzenia sióstr sercanek,  referentka.

- Adoracja, odnosiła się do perełek naszego bł. ojca założyciela, który w prosty sposób podał drabinę, po której osoby konsekrowane powinny się wspinać ku świętości. Pierwszym stopniem jest poznanie siebie. Człowiek bez swojej tożsamości nie może podążać wzwyż. Drugim stopniem jest przyznanie się do swojej słabości ze świadomością, że potrzebujemy Dawcy powołania, który może przeprowadzić nas przez słabość. Następne szczeble to oderwanie się od grzechu mając na uwadze, że jesteśmy w drodze - wyjaśnia s. Lucyna. 

W centrum spotkanie była uroczysta Eucharystia koncelebrowana, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Andrzej F. Dziuba. Zwracając się do zebranych w nawiązaniu do czytań zachęcał zebranych by powracali do początków wiary, do chrztu, który był wszczepieniem każdego w krzew winny.

- Trzeba abyśmy zadali sobie pytanie czy nasza latorośl rośnie? Czy jest pielęgnowana? Czy upodobniamy się do Tego, w którego jesteśmy wszczepieni. Chrzest będzie zawsze w nas żywy i możemy z niego czerpać - mówił biskup. W dalszych rozważaniach kaznodzieja podkreślał, że obok są inni, inne latorośle, z których niektórzy może uschli i nadają się na koronę cierniową, ale ożywczy krzew zawsze daje ożywczą limfę.

- Jako konsekrowani nie jesteśmy „lepsza latoroślą” Bóg nam zaufał byśmy ukazywali Bożą miłość ludziom.  Według słów proroka Izajasza mamy wzywać innych do podejmowania dzieła wyzwalania człowieka. Ojciec św. Franciszek podpowiada nam, że dziś zgromadzili się tu świadkowie radości, a nie świadkowie smutku - mówił biskup ordynariusz.

Po Eucharystii osoby konsekrowane oddały przez ucałowanie cześć relikwiom patrona diecezji. Kolejnym punktem spotkania było zwiedzanie muzeum św. Honorata poprzedzone krótką prezentacją jego życiorysu.

W programie spotkania była także konferencja ojca gwardiana Zdzisława Tokarczyka ukazująca bł. Honorata w kontekście jego wiary w Opatrzność Bożą.  Przełożony kapucynów wyjaśnił, iż w kluczowym momencie swojego życia o. Honorat oddał się Opatrzności Bożej. A czasie próby, którą była kasacja zakonów, wypowiedział znamienne słowa: Tu nas Opatrzność postawiła, tu, więc będziemy pracować”. - Ojciec Koźmiński miał świadomość swojej grzeszności, ale i miłości Bożej - mówił gwardian.

Radosne dzień wspólnej modlitwy i refleksji zakończyła agapa.