Kadra wpatrzona w Chrystusa

nap, ak

publikacja 25.10.2015 10:31

Nauczyciele i pracownicy "Klasyka" uczestniczyli w dniach skupienia w Spale.

Przez dwa dni kadra "Klasyka" zastanawiała się czym jest chłonność Przez dwa dni kadra "Klasyka" zastanawiała się czym jest chłonność
Andrzej Grzelak

Tematyka spotkań oscylowała wokół pojęcia „chłonność”, a temu słowu w kontekście wiary przyglądał się dominikanin o. Wojciech Jędrzejewski.

W piątek o. Wojciech wygłosił pierwszą konferencję. Mówił w niej o Bogu jako Ogniu pochłaniającym, ukazując trzy obrazy: płonącego krzewu Mojżesza, ognia Krzyża Jezusa oraz ognia Ducha Świętego.

Pierwszy obraz to rozbudzenie pasji, drugi to oczyszczenie, trzeci zaś wskazuje na konieczność zjednoczenia siebie i między sobą. Głęboka teologia i myśl biblijna spotykały się z humorem i ciekawymi anegdotami, które o. Wojciech przywoływał.

Po konferencji uczestnicy udali się na półgodzinną adorację Najświętszego Sakramentu. Dzień zakończył Apel Jasnogórski.

Drugiego dnia konferencja przypomniała słuchaczom, że chrześcijanin powinien przyjąć wolę Bożą, być pokornym, czyli otwartym na działanie Boga, na jego wolę – jest ona wyzwalająca, kryje najgłębszą mądrość, sens i spełnienie. Wola Boga ma trzy aspekty: zamysły, pragnienie i moc. Człowiek powinien być chłonny na tych poziomach.

O. Wojciech zobrazował te elementy na konkretnych przykładach z Ewangelii. Pierwszym z nich był obraz wizyty Jezusa w domu przyjaciół: Marty – skupionej na świecie rzeczywistym i Marii – ikony otwartości, oczarowanej Jezusem, chłonnej na Jego słowo.

Drugi przykład przywołał obraz Mistrza szykującego się na śmierć. Maria, która wcześniej nasiąknęła słowem Jezusa, namaszcza Jego stopy olejkiem nardowym. Człowiek przepełniony łaską, tak jak Maria, powinien roznosić innym woń Jezusa. Trzeci obraz ukazuje stojących pod krzyżem Jezusa, tych, którym wiara dała jednocześnie moc do tego, by wytrwać ze swoim Mistrzem do końca.

W postawie całkowitej otwartości na Boga istnieją przeszkody, tj. obżarstwo, nieczystość, chciwość, smutek, gniew, acedia, próżność, pycha. Trzeba je zamknąć, pamiętając, że chłonność nie ma nic wspólnego z zachłannością. Człowiek powinien podjąć drogę ascezy i ćwiczyć się, by osiągnąć wolność, która jest sposobem na przyjęcie woli Boga.

W kazaniu wygłoszonym podczas mszy św. ojciec Jędrzejewski ponownie zwrócił uwagę na konieczność postawy otwarcia człowieka na działanie Boga. W jej osiągnięciu pomaga Duch Święty, bo tam, gdzie On jest, jest również wolność. Duch Boży otwiera, a zły – zamyka człowieka na działanie łaski.

Druga konferencja w tym dniu była poświęcona relacjom międzyludzkim, osadzonym na relacji pojedynczego człowieka do Boga. Otwartość na drugiego to kolejne imię chłonności. Ludzie powinni rozwijać w sobie takie cechy jak: poznawanie, szacunek, troska i odpowiedzialność. Chłonność w spotkaniu z drugim człowiekiem warunkuje podjęta decyzja o chęci jego poznania. Ważnym jej aspektem  jest cierpliwość. O. Wojciech zwrócił uwagę na to, że zdarza się nam zatracić i zamknąć na drugiego. Należy uważać, by nie chcieć go wchłonąć, nie uczynić częścią swego świata. Należy okazywać innym cierpliwą troską będącą lekiem na ból drugiego.

Po konferencji zebrani pracowali indywidualnie, by potem podzielić się wnioskami w grupach. – Dni Skupienia w Spale zweryfikowały mój obecny stan ducha – mówi Anna Kłosińska.  – Okazało się, że oderwanie od intensywnego życia było mi potrzebne, zwróciło uwagę na braki w formacji i zmotywowało do jeszcze większej pracy nad sobą. Wróciłam wyciszona i czekam na owoce modlitwy we wspólnocie osób, z którymi spędzam sporo czasu w szkole. Szczególnie zapadły mi słowa dotyczące trzech wymiarów pokornej otwartości na Boga – dodaje.

Dni Skupienia pozwoliły nauczycielom i pracownikom oderwać się od codziennych obowiązków, pokazały przestrzeń, nad którą warto popracować, by stać się bardziej otwartym na Boga i móc Go chłonąc w wolności.